Ok a więc tak.
- Po ośmiu latach niekonstytucyjnego stanu mediów publicznych, Anżej się zeźlił i powiedział, że teraz to no pasaran. Wiadomo, zamach na konstytucję spoko, ale naruszenie tego zamachu (bo to (prawdopodobnie) zrobił Sienkiewicz) to już hohoo, Białoruś i rażące naruszenie, zgadliście, konstytucji.
- Z powodu powyższego, Anżej zawetował, uwaga, USTAWĘ OKOŁOBUDŻETOWĄ. Nie budżet, bo tego zawetować nie może. Co jest w rzeczonej ustawie? Zasadniczo dwie rzeczy:
1. Hajs na media publiczne w kwocie prawie 3 mld złotych.
2. Podwyżki dla nauczycieli. A dokładniej: przeliczniki owych podwyżek, które de facto ustalają ich wysokość.
- Dr Sławomir Dudek tłumaczy w Wyborczej, że te 3mld można przesunąć do właściwego budżetu (którego Anżej nie może zawetować) i tyle. Gorzej z podwyżkami dla nauczycieli. Jeśli się Anżej uprze, to jak rozumiem, mogą ich w tym roku nie zobaczyć. Oczywiście sprawczość wybijającego się na niepodległość prezydenta jest oczywista ale stawiam hajs przeciw kamieniom, że znajdą się tacy od winy Tuska i wcale nie będą to politycy PiS.
- Niemniej jednak, wątpię by Anżej miał to zrobić, bo ryzyko backfire'a medialnego jednak jest ogromne. Z trzeciej... Co go to w sumie obchodzi? Więc wątpię, acz nienachalnie.
- Aha, no bo rząd nie może stanąć okoniem, bo zaraz mijają terminy na ustawę budżetową, a jak się jej nie złoży w terminie, to się rozpisuje nowe wybory.
- Anżej zapowiada swój projekt i ekspresową debatę (jeszcze w tym roku) czyli de facto w poświąteczne środę, czwartek i piątek. Lubię jak ten prospołeczny prezydent z prospołecznej Partii załatwia takie rzeczy jak budżet 40-milionowego kraju w... 3 dni. I tak, to jest wina Partii, bo to cyrk z pseudorządem Pinokia doprowadził do tego, że jest tak mało czasu. Przypomnę, że wybory odbyły się 15 października, a Tusk został zaprzysiężony 13 grudnia. Dwa miesiące później.
- Możliwe więc, że Anżej spróbuje coś z budżetu wyrwać i zwalić winę na Tuska. To byłaby bardzo pisowska zagrywka.
Ciekawe co na to Agata, która jest z zawodu nauczycielką.
#jebacpis #bekazpisu #polityka #putinowskapolska #zostaniecierozliczeni
(Tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)
