Ojciec gdy pracował w pgr dostał w ramach jakiegoś deputatu czy coś kawałek pola.


Całość to ok 9500 m2 z tym, że nie jest ona idealnie kwadratowa czy prostokątna lecz taki jakby trapez gdzie krawędzie są dużo mniej proporcjonalne niż reszta w razie ew. Podziału.


Parenaście lat temu dokonane zostało odrolnienie tych działek w sensie formalnym i wg mapy administracyjnej widnieją jako działki usługowe.


Kilka takich działek w tym działki gdzie fizycznie znajdowały się budynki tych pgr też tak zostały przekształcone.

Do tej pory na 2 działkach tych po pgr stały jakieś firmy lecz na 1 z nich obok firm zaczął powstawać domek mieszkalny.


Lekko się zdziwiłem bo myślałem, że prawnie jest to nie możliwe ale powstał domek parterowy tzw. Magazynowo-wystawowy czyli normalny dom mieszkalny ale papiery że niby magazynowo-wystawowy.


Na 2 działce po pgr, która od 20 lat należy do typka co ma jakąś firmę produkcyjną i do tej pory była dzierżawiona przez hurtownię budowlaną nagle hurtownia zniknęła i rozpoczęły się prace wyburzeniowe, jak się okazuje powstaną na tym terenie budynki biurowo-usługowe.

Na foto normalne wille i tak zakładam, że będzie jak wyżej czyli normalne domki ale pewnie ich właściciele będą tam mieli zarejestrowaną firmę np kancelaria prawnicza lub jakiś prywatny niby gabinet lekarski i powstaną sobie domki mieszkalne.


Zacząłem temat trochę drążyć i dotarłem do dewelopera co jak się dowiedział, że ojciec ma taką działkę to z miejsca chciał wyłożyć niemałe sianko i odkupić działkę.

Grzecznie odmówiliśmy, kolejna propozycja po czasie była, że zostajemy wspólnikami czyli oni mają klienta, biorą zaliczkę - stawiają budynek (lub budynki) - sprzedają i dzielimy się zyskiem, a że duża działka to dużo budynków czyli duży zysk.

Przypominam, że działka jest usługowa, co deweloperowi w ogóle nie przeszkadza.


Nie za bardzo podoba mi się ten pomysł, bo w sumie kalkulacja tego zysku może być jak pisanie po wodzie, ktoś gdzieś zawali jakiś termin lub zadziała jakiś czynnik losowy i się okaże, że zysku jest nie milion a 100k z 1 budynku albo co lepsze jeszcze wykalkulowała się strata i wtedy co? Ojciec ma niby dołożyć? XD


Coś mi to pachnie jakąś luką w prawie skoro tak chętnie chcą za duże siano odkupować takie działki.

Co myślicie?

Mieliście jakieś podobne doświadczenia?

#patodeweloperka #budownictwo #budujzhejto #hejto

Komentarze (4)

inty

W takim przypadku to chyba poczekać jak się wszystko wokół zabuduje, lub będzie jej o wiele więcej. Wtedy cena działki podskoczy na pewno a i pewnie ludzi będzie ciekawić skąd na tego typu przeznaczeniu ziemi ludzie sobie mieszkają to i zrobić się może jakiś dym z tego.

Odwrocuawiacz

@inty no z tego co wiem to kontrole były ale niby nic nie wykazały, musi to być jakoś prawnie zabezpieczone albo było smarowane...


W przypadku sprzedaży to mnie tam nie interesuje co będzie.


Podobną działkę ale obok jeden z kumpli ojca co też dostał takie coś jak pracowali razem, pogonił za grosze z 10 lat temu czy nawet lepiej i do tej pory puste stoi, z kolei mój kolega którego ojciec był dyrektorem tego pgr swoja działkę opchnął i mimo, że były tam jeszcze pod nią gazociągi (czyli totalny zakaz budowania) to deweloper kupił i gazsystem zrobił obejście i już od kilku lat stoi tam osiedle.


Ciśnienia na sprzedaż nie ma, ojciec i tak chce oddać kasę swojemu spadkobiercy czyli mojemu synkowi w większości + mi i siostrze.

Wiem, że to co zaoferowali spokojnie można 20-30% do tego dorzucić i by pewnie też się zgodzili ale coś mnie blokuje przed tym, z drugiej strony jakby wybuchła jakaś wojna to będzie to warte grosze, a mam jakieś dziwne przeczucie że takie coś się może wydarzyć, wówczas lepiej wyjechać z gotówką niż ze świstkiem.

bartek555

Dzialka jest uslugowa czy uslugowo-mieszkaniowa? Moze, jesli tylko uslugowa, to po prostu przeksztalcaja na uslugow-mieszkaniowa i voila.

Odwrocuawiacz

@bartek555 tylko usługowa.

Zaloguj się aby komentować