Ojciec dostał mandat drogowy za kuriozalną sytuację, potrzebuje podpowiedzi czy może zrobić coś poza odwołaniem w zaistniałem sytuacji:
Jakoś 500m przed pasami zauważył typa w żółtej kamizelce stojącego przy pasach przy przeciwnym pasie wyglądającego jak pracownik drogowy, typ nie wchodził na pasy tylko coś notował. Nie miał zamiaru wejścia. Ojciec zwolnił do 50/h przy ograniczeniu do 70 i jechał dalej.
Dopiero gdy ojciec był 20m przed pasami typ wszedł nagle na pasy. Ojciec dał po hamulach, ale że jechał lawetą to go zaczęło zarzucać, przestał więc hamować aby się nie #!$%@?ć, no więc wjechał na te pasy. W momencie gdy wjechał typ nie był nawet w połowie przeciwnego pasa.
No i cyk 1500 zł i 15 punktów. Przy wypisywaniu mandatu ów przechodzień nawet podszedł do gliniarzy i przeprosił za wtargnięcie, ale mandat wypisali i tak.
Ojciec nie ma dosłownie żadnych mandatów, brak jakiejkolwiek histori wykroczeń etc. Ma świadka zdarzenia. 1500zł to tam #!$%@? opłące mu to - ale gorzej z 15 punktami, ma ich obecnie zero ale obawia się iż raz jeszcze coś się stanie to prawko zabiorą, a to źródło utrzymania.
#mandat #prawo #prawodrogowe #polskiedrogi #samochody #pomocy
