Oj ostatnio miałem gorszy okres, stąd mój brak aktywności pod tagiem #hejtokoksy
Od ostatniego raportu z 7mego stycznia, byłem 2 razy na siłowni i dwa razy robiłem jogę w domu. Not great, not terrible.
Waga się utrzymuje na poziomie 118, więc również not great not terrible.

Chyba piszę ten wpis, żeby sam się przed sobą usprawiedliwić. To nie jest pierwszy raz, gdy moja aktywność fizyczna i nie tylko, mocno powiązane są z moim stanem psychicznym. Stan ten zaś, bezpośrednio z moją sytuacją finansową. Nie będę wchodził w szczegóły, bo to chyba nie czas i miejsce. Dzięki za wsparcie i trzymajcie kciuki, żebym jak najszybciej ugasił pożary.

Przy okazji pytanie do #hejtokoksy , mam problem z achillesem. Czuję w nim duży ból i sztywność. Próbuję to rozruszać jogą, rollerem, czy ciepłą kąpielą, ale bez większych sukcesów ;/ Chodzę jak paralityk, albo stary alkoholik xD
smierdakow

Idź do fizjo, przy okazji oceni ci wszystko inne

Mr_Swistak

No to muszę poczekać na siano :(

mordaJakZiemniaczek

Za free to próbowałbym szukać ruchów, które nie sprawiają Ci bólu i ruszać. Zgodnie z filozofią KneeOverToesGuya, możesz ruch typu wspięcia albo wykrok jakoś skalować w tył, ułatwiać, aż obciążenie będzie bardzo małe. Według mnie ruch zawsze najlepszy na takie małe kontuzje.

Zaloguj się aby komentować