Oglądam tak sobie ostatnio te debaty wyborcze, wywiady i inne cuda i jedna rzecz mnie ostatnio zastanawia. Mianowicie to, dlaczego Konfederaci dosłownie w KAŻDEJ wypowiedzi muszą podkreślać, że oni coś robią "jako jedyni", czy "jako pierwsi", albo "od zawszsze". Z pozoru niby drobnostka, ale to dosłownie jest ten sam mechanizm, jaki stosują liderzy sekt. Chodzi o to pranie mózgu, żeby w głowach wyznawców tylko Konfederacja była jakąś wartą rozważenia opcją, bo inni to w ogóle nic nie robią, nie umywają się, nie mają podjazdu. Inni mają być tak odlegli i źli, jak to tylko możliwe, by wyznawca czuł się skazany na swoją sektę. Fascynujące, że to tak dobrze działa. I to nawet w takich oczywistych sprawach, gdzie wystarczy w google wpisać i już widać, że kłamią, ale fanatycy i tak nie sprawdzą.
A do wyborców - wam to serio nie przeszkadza?
#przemyslenia #polityka #konfederacja
