Od ponad tygodnia śmigam po #teneryfa wypożyczonym samochodem chińskiej marki, której z pamięci nie przytoczę. Samochód nabity technologią niesamowicie, ale o tym może kiedyś osobny wpis. Przed chwilą miałem zabawną sytuację z automatycznymi światłami.

Szczere pola, ciemno jak w d, a ja na krętej drodze. W oddali jakiś samochód próbuje wyjechać nieudolnie z jakiejś bramy, chyba bo ciemno jak w d. Samochód wykrył pojazd przed nami i zmienił światła z długich na krótkie, ale tamten się mota, tył-przód, więc mój samochód zaczyna co chwilę zmieniać długie/krótkie, kierowca w drugim samochodzie podirytowany całą sytuacją, widzi jak jakiś debil mu mruga, więc zaczął odpowiadać, mój oczywiście, że robi to samo - cyrk jakich mało. Ja z żoną w śmiech, że zaraz dojdzie do szarpaniny, a ja tylo trzymałem ręce na kierownicy Na szczęście, osoba w drugim samochodzie migając światłami jak stroboskopem, pojechała w swoją stronę.

#motoryzacja

Komentarze (2)

Enzo

Pamiętam jak pierwszy raz jechałem nieswoim autem z czujnikiem pasa ruchu i mi kierownicę ściągało a ja nie wiedziałem o co chodzi.

nyszom

@michalnaszlaku a chętnie przeczytam Twoją opinię i tych wszystkich technicznych bajerach, bo właśnie tak mi się wydawało, że chinczycy pakują tam elektroniczne wszystko co się da (w tym opcje, za które europejczycy każą sobie grubo płacić) i jestem ciekaw jak to się sprawdza.

Zaloguj się aby komentować