Obrzydliwe, antynaukowe szury, redpillaki! Przestańcie zaśmiecać swoimi antynaukowymi wysryrwami tag #blackpill. Dostałem srogiego raka od tego wpisu, takiej ilości bzdur, redpillowej zarazy dawno nie widziałem, od czasów zniknięcia pendzleja_11 i jego reinkarnacji w Oskarka_STS.
Zacznijmy od początku - redpill nigdy nie działał. Pua nigdy nie działało. To od zawsze był czysty marketing, biznes. Ulubiony argument redpillowca - wyjdź z domu. Wychodziłem i widziałem. Byłem przez pewienh okres życia ślepo zaślepiony w magiczne sztuczki i skuteczność PUA. Chodziłem do klubów i obserwowałem - niski lub średniego wzrostu facet, zadbany, wyperfumowany, średnia morda. Dobra gadka, bajera, rama trzymana sztywniutko. Efekt? Odrzucenie za odrzuceniem. Stawiane drinki. Najpierw startowali do dziuń, laseczek, płodnych julek, po kilku godzinach były już średniaki i ulańce xD Robiło mi to niezłe zwisy w mózgu, bo na forum pisali inaczej. Że przecież rama, negi, budowanie rapportu, attraction, generowanie EMOCJI, ESKALOWANIE DOTYKU, zakładanie kotwic NLP to wystarczy ze średnim wyglądem. A z innej beczki wychodzi koleś wysoki, średnio wysportowany. Słaba gadka, o ramie nigdy nie słyszał. Zbyt miły, zbyt nachalny. A tańczy z topowymi laseczkami w klubie. 
Już wtedy zacząłem kminić, że coś tutaj pierdolą głupoty z tym redpillem i PUA, ale wtedy blackpill jeszcze nie istniał. 
I stąd właśnie wychodzi antynaukowość PUA i redpillu, bo to zwykłe szury które nie zestawiają swoich obserwacji z twardą nauką, statystyką tylko z "chłopskim rozumowaniem". Otóż jak powstało PUA i potem redpill? Kilku gośći zaobserwowało, że pewne typy są: aroganckie, narcystyczne, cocky & funny, trzymają ramę, zachowują się jak ALFA i idzie im z laskami! Wysnuli więc wniosek - "kurde, no to wystarczy naśladować ich zachowanie i mamy dostęp do najlepszych cipek". Ale ci goście popełnili błąd - bo oni nie obserowali średnich typów, tylko GENETYCZNĄ CZOŁÓWKĘ. Gości wysokich, przystojnych, z wyraźnie zarysowaną szczęką, odpowiednim FWRH ratio itd. Obserwowali ich w: klubach, pubach, domówkach. Czyli miejscu, gdzie jest nadreprezentacja różnych ekstrawertyków i dynamiczniaków. Natomiast gdy się uważnie zaobserwuje rzeczywostość, są również goście: wysocy, przystojni, modele ale z różnymi mentalcelizmami. I uwaga - ci goście mimo nieśmiałości, cipowatości, niemęskiego zachowania - ruchają więcej niż średni z wyglądu PUAs/redpillowiec. Kobiety same ich zagadują, proponują randki, niezobowiązujące relacje.
Tak jak się domyślacie, redpillowcy i PUAsi to nigdy nie byli ludzie nauki, więc zaobserwowali nieprezentatywny zbiór osób - facetów, którzy wyglądają i mają jednocześnie chamski, arogancki charakter, pomiatają laskami. Ale dlaczego ci faceci tacy są? Właśnie dlatego, że mogą sobie na takie zachowanie pozwolić, bo laski same od lat im się pchały na siuraka. Widzieli dużo puszczalstwa lasek, to o czym piszemy na tagach, na własne oczy - z tego powodu stracili do nich szacunek i przestali je szanować. Ale redpillowcy pomylili przyczynę ze skutkiem. Źródłem powodzenia od zawsze był WYGLĄD i GENY, a charakter miał marginalne znaczenie. Po prostu zaobserwowali grupę czadów, która ma wygląd, geny i jednocześnie charakter bad-boya, ale od zawsze istaniała też grupa chadów z wyglądem, ale ultra cipowatych i oni tez mają powodzenie!
Skąd więc wystrzał "powodzenia" u różnych redpillowców? Głównie za sprawą... statystyki. Redpillowiec zanim poznał redpill nie miał zbyt dużej styczności z kobietami, poznał z 10 kobiet w szkole, był w jakimś związku i tyle. Nagle usłyszał, że są magiczne sztuczki zwane redpillem i PUA i ZAGADAł do 100 kobiet i ku jego zdziwieniu 2-3 z tych kobiet były nimi zainteresowane! No kurde redpill i PUA działa! Znowu błędnie wysnuty wniosek! Bo po prostu wcześniej żaden z tych facetów przed poznaniem redpilla nie zagadał do 100 kobiet, a gdyby zagadał do 100 lasek to wynik byłby podobny. Topowi PUAsi szczycili się skutecznością rzędu 5%, co oznacza mniej wiecej tyle - zagadanych 100 lasek i 5 pójdzie do łóżka. Początkujący mogli liczyć na 1-2 zaliczenia na 100 podejść. Tyle samo co zwykły facet nieznający redpillu ani PUA gdy po prostu zagada do 100 lasek. 
Kolejna sprawa - to to że redpillowe pierdolenie jest na dłuższą metę szkodliwe. Jakieś wmawianie sobie, że odrzucenie nie boli i porażka nie istnieje. Zagadujesz do laski, ona mówi ci nie i ty wmawiasz sobie, że nie możesz czuć się źle, to tylko doświadczenie. Tylko że ona następnego dnia ma 10 propozycji randek i możę nawet seks z chadem, a ty walisz pamięciówkę do jej zdjęć. Taka jest rzeczywostość. Ale wmawiaj sobie, że porażka nie istnieje xD Takie zamiatanie problemów pod dywan kończy się potem tym, że faceci nagle dostają depresji i myśli samobójczych. Kobiety o problemach rozmawiają z psiapsiółkami, emocje odrzucenia przez chada konfrontują przy koleżance, kocie i 3 godzinnych plotkach. A facet? My nie mamy opcji często pogadania z kimś o kiepskich doświadczeniach. Jedyne co możesz i powinieneś zrobić to być szczerym ze sobą. Odrzuciła cię laska i cię boli to? To powinno cię boleć! Przegrałeś, zostałeś odrzucony. Chciałeś coś od laski i ona powiedziała ci nie to nie okłamuj sam siebie, że TO ONA STRACIŁA, bo ona ma już 10 nowych adoratorów a ty walisz pamięciówe do jej zdjęć i desperacko zagadujesz inne laski. Zdajecie sobie sprawę jakie to jest żałosne zachowanie?
Inny redpillowy #cope - masz być kuhhwa robotem i nieokazywać słabości, bo ona się puści z chadem. Maniakalne wmawianie sobie, że redpillowiec nad wszystkim ma kontrolę, wystarczy trzymać ramę całe życie. Jeden twój błąd i ona się puści z chadem - twoja wina xD. Kolejne oszukiwanie psychiki i zamiatanie problemów pod dywan, żeby po paru latach wszystkie ukryte emocje spowodowały depresję. Taki redpillowiec wypiera ciągle swoje emocje i tworzy nawyk, po jakimś czasie robi tak nawykowo i nie ropoznaje żadnych emocji u siebie. Wszystko wypiera, a potem płacz, skąd depresja, skąd myśli samobójcze, skąd tyle traum i nieropoznanych emocji? A własnie to wynik wmawiania sobie, że porażka nie istnieje i odrzucenie nie boli oraz niebyciem szczerym i udawaniem terminotara, który nie ma słabości.
Wiecie jaka jest prawda? Że lepiej okazać przy kobiecie słabość, ale być SZCZERYM sam ze sobą niż udawać że nic się nie dzieje. Kobieta kopnie was w dupę to trudno, ale stawiacie siebie na pierwszym miejscu. Ale nie, redpillowiec zawsze na piedestał stawia kobiętę i próbuje oszukiwać, ramować, ch00ye muje dzikie węże. 
Prawda jest prosta, istnieją odcienie szarości, ale świat generalnie jest czarno-biały. Albo się lasce podobasz, albo nie. Jeśli lasce się podobasz to możesz pokazać słabości i będzie git. Jeśli się lasce nie podobasz - możesz trzymać ramę idealnie 2-3 lata, a potem jeden błąd i laska ucieka. Ale to właśnie wynik waszej gry i próbowania poderwania laski, która od zawsze wasze geny miała w dupie. A była z wami dla waszego: statusu, braku chada na horyzoncie, strachu przed samotnością.
To jest właśnie największy problem redpillowców i PUA - od zawsze szukanie sposobu na zainteresowanie laski, która nie jest zainteresowana waszami genami. I tak - za pomocą sztuczek da się wyrwać taką laskę. Tylko potem taki zwiazek to nie jest radość, tylko orka. Bo narzuciliście sobie maskę idealnego samca alfa, ale wy tacy nie jesteście. Musicie aktorzyć żeby laska się nie dowiedziała. A wystarczyło po prostu ... celować w laskę której wasze geny pasują. Wtedy nie trzeba odwalać redpillowego szajsu. 
Kolejna sprawa - to jak działąją redpillowi guru. Pod pozorem nauki dla was jak narzucać ramę na kobietyę, oni pierwsi narzucają wam ramę i nakłądają na was kotwicę. Żerują na waszym niskim poczuciu wartośći i 100% treści redpillowca GURU brzmi mniej więcej tak: SAM SOBIE NIE DASZ RADY ALE HEJ, STWORZYŁEM DLA CIEBIE KURS SAMIEC ALFA 2.0 JEDYNE 5000 ZŁ ZAPISZ SIĘ TERAZ, ALE PRZEDTEM PRZECZYTAJ 3 TOMY MOJEJ KSIĄZKI - IDEALNY REDPRODUKTOR JASKINIOWIEC REDPILLOWIEC 1000 ZŁ. Redpillowcy zawsze narzucają facetom, że są niewystarczający, a wy to kupujecie jak pelikany. 
Macie za słabą pewność siebie
Macie za słabe ciuchy
Macie za słabą sylwektę
Macie za słąbą ramę
Sami nie dacie sobie rady
Ale hej - wszystko jest w tym drogim poradniku, ja ci powiem jak żyć! Kupuj, Kupuj.
A prawda jest taka, że jesteście wystarczający. Bo podryw nie jest skompliokowany. Albo się podobasz i nie ważne co zrobisz - możesz być pizdą, pewnym siebie, aroganckim, nieśmiałym - ruchasz, wchodzisz w zwiazek. Albo się nie podobasz i nie ważne co zrobił, piruety na penisie, 3 salta na skakance i oblrzymia rama tak ciężka, że aż trzymana na dźwigu - nic z tego nie będzie. Albo jakimś cudem za pomocą sztuczek redpillu/PUA się uda, ale trzeba być idealnym aktorem przez 100% czasu i pilnować ramy. Nie, to nie chodzi o to że okazanie słabości powoduje, że laska ucieka. Problem jest taki, że od początku ona nie była zainteresowana waszymi genami, ale dała wam chwilową szansę dla korzyści, bo jak wiadomo redpillowcy mają pierdolca na punkcie kasy, statusu i siłki, więc można z takiego frajera korzystać do woli, redpillowiec = beciak 2.0. Ona uciekła bo już korzyści jakie chciała takie z was wyciągneła, ale po prostu nigdy nie byliście jej pierwszym wyborem, tylko chwilową opcją.
I potem taki redpillowiec stęka "ale ale redpill mówi mi jak mam żyć, a co daje blackpill? BLACKPILL NIE MÓWI JAK MAM ŻYĆ" - to jest właśnie wasz problem. Z jednej strony chcecie być alfa, ale z drugiej strony panicznie potrzebujecie guru który dokładnie wam powie jak macie żyć, co robić, jakie mieć pasje (TYLKO TAKIE ATRAKCYJNE DLA BAB, NO RZUĆ TO BIEGANIE i IDŹ NA SIŁOWNIĘ!!!). Taki alfa co słucha innego alfy i alfą jedynie jest przed kobietą, a przed innymi facetami jest uległym beciakiem, co nie potrafi sam myśleć bez pomocy guru. Wasza psychika jest na poziomie naiwnych babci, której cwaniacy wciskają zestaw garnków i pościeli za 10000 zł. Zrozum, że jako facet nie potrzebujesz żadnego guru ani kogoś kto ci będzie mówił jak żyć. Jako facet masz własny rozum, masz intuicję, masz rachunek zysków i strat to korzystaj. Nie potrzebujesz guru tylko racjonalnego myślenia. Blackpill daje ci tylko informacje - z dobrymi genami możesz się bawić w kobiety, ze słabymi genami musisz włożyć niesprawiedliwie 100x więcej wysiłku a i tak może się okazać, że jedyna kobieta jaka na ciebie spojrzy to samotna matka po 30. Blackpill celowo nie mówi jak trzeba żyć bo sam sobie możesz to ocenić, co warto a co nie. A redpillowcy? Potrzebują guru i prowadzenia za rączkę i czepiają się, że blackpill nie daje żadnego rozwiązania. 
Redpillowi guru:
- roman wrocławski, który zamiast korzystac z PEAKU SMV traci czas na komentowanie jakichś feministek co mają po 5000 wyświetleń na tik-toku. Taplanie się w błocie. Ambitne zajęcie rozwijającego się redpillowca, nie ma co.
- trzecia strona medalu - koleś który tak bardzo przyjął do siebie definicję trzymania ramy, że nawet gdy kobieta prosi go o potrzymanie torebki przez 5 sekund uważa, że to zaburzy jego postać samca alfy i kobieta pewnie przestanie go szanować. Albo jakieś gadanie o drapieżnikach na elektrycznych hulajnogach
https://www.cda.pl/video/637502bc
- andrew tate - człowiek już chyba mem, wielki alfa zaorany przez autystyczną gretę na twiterze. Chłop który z własnym bratem pisał do beciaków, którzy spermili do jego dziewczyn na kamerkach i wyciągał od nich hajs. 
- jordan peterson - pod względem inteligencji i dorobku przynajmniej coś sobą reprezentuje, ale jego rady są spóźnione o jakieś 50 lat. Zresztą, duża gadania o posprzątaniu pokoju i o tym, że jako facet jestes niewystarczający, że musisz więcej zarabiać, więcej rozwoju i w ogóle, a sam miał problemy z córką i uzależnieniem od leków.
- rollo copeasi - wymyślił jakiś wykres SMV ale w praktyce to jakiś wysryw, który jest w stanie obalić pierwszy lepszy podręcznik do biologii z podstawówki. Facet ma swój biologiczny peak SMV (maksymalny poziom teścia) w okolicach 27 roku życia, a potem delikatnie spada, a od 40 roku życia spada już gigantycznie. Mityczny PEAK SMV zwiazany jest z kasą i zasobami, ale większość badań blackpillowych dowodzi, że kobiety głownie jara: wygląd, wzrost, widoczne kości policzkowe i silna szczęką, a nie kasa. 
Np takie badanie:
https://incels.wiki/w/Scientific_Blackpill#A_man_having_the_.22correct.22_race.2C_height.2C_and_face_is_worth_millions_of_dollars_to_women
The Monetary Value of a Man's Height to a Woman:
The amount of money a man must earn beyond a baseline of $62,500 USD to be equally desirable as a man who is 5'11.5" tall.
Man's Height Additional Income Needed From Man
5'0" $317,000
5'2" $269,000
5'4" $221,000
5'6" $175,000
5'8" $138,000
5'10" $24,000
6'0" -$8,000
6'2" -$30,000
6'4" -$51,000
6'6" -$63,000
6'10" -$63,000
Z badań wyniku wprost: żeby być odbieranym na takim samym poziomie co facet 182cm jeśli np masz 170cm to musisz zarabiać o 175k $ więcej rocznie co daje prawie 875 000 zł rocznie! Żeby wyrównać stratę 12cm musisz rocznie prawie zarabiać milion xD Ilu redpillowców rozwojowców zarabia w ogóle więcej niż 20k miesięcznie? 0,01%? 0,001%? Mniej?
A weźcie pod uwage, że to badanie było robione w czasie gdy wzrost 182cm to był wysoki wzrost, obecnie to facet odbierany jako przeciętny, a wysoki to minimum 190cm... 
No i na koniec wisienka na torcie, czyli toksyczność czerwonej pigułki. Mianowicie - czerwona zaraza życzy kobietom "ściany". Dobrze przeczytaliście, jest to myślenie życzeniowe, związane z fenomenem sprawiedliwego świata. 
Fenomen sprawiedliwego świata albo hipoteza sprawiedliwego świata – błąd poznawczy polegający na tendencji do wierzenia, że świat jest w jakiś sposób „sprawiedliwy” i w związku z tym ludzie mieliby zasługiwać na nieszczęścia lub szczęścia, które ich spotykają.
Typowy redpillowiec w wyniku wielokrotnego odrzucenia, które oczywiście "wyparł" cierpi i chce pewnego poczucia sprawiedliwości. Żeby on na starość był szczęśliwy a kobieta cierpiała za swoje grzechy - że wybrala innych facetów, a nie akurat jego! Że odrzuciła, uciekła, zdradziła. To ma być pewna forma sprawiedliwości. Gdy spojrzycie na to chłodnym okiem szybko dostrzeżecie, że jest to myślenie disneyowskie, komiksowe. Dobro "redpill" zwycięża nad złem "kobietami i hipergamią", redpillowiec umiera stary i szczęśliwy, otoczony ślicznymi julkami, 20-25 latkami 8/10, a obrzydliwe kobiety w jego wieku 35-40 latki piją winą, płaczą i wyciarają łzy dziesiątkami kotów, załują za swoje grzechy i za to, że 10 lat temu wybrały chada zamiast redpillowca hahahah. To jest tak śmieszne, że pisząc to nie mogę powstrzymać się od śmiechu.
Prawda jest taka, że ściana nigdy nie istniała dla kobiet. Jest to conajwyżej "ścianka". Kobieta w wieku 18-30 lat żyła PEŁNIĄ ŻYCIA. Miała możliwość bycia w 100% sobą, bo nikt niczego od niej nie wymagał. Jak była ładna to miała dziesiątki ONS/FWB z chadami, jak przeciętna to zaledwie kilka. Ale to są dla niej wspomnienia na całe życie. 12 lat intensywnego szczęścia, podróży, miłosnych uniesień. Gdy kończy 30 lat i jej uroda powoli przemija - po prostu zmniejsza się liczba adoratorów. Znikają chady z horyzontu, pojawia się więcej przeciętniaków. Nigdy nie jest samotna, zawsze ktoś adoruje, co prawda głównie są to spermiarze, ale są. Są również inne przyjaciółki, koty, wino. Zawsze jest z kim pogadać. Nawet jak ma 2-3 dzieci zawsze jakiś beciak się znajdzie. Kobieta może chwilowo być nieszczęśliwa po 30, ale jej życie to dalej sielanka nawet do 50 roku życia. Brak dostępu do czada na pewno smuci, ale nie powoduje niewiadomo jakiej depresji.
Prawdziwa ściana to ściana dla faceta i może ona być już nawet w wieku 0 lat, 20 lat, 25, 30 lat. W zależności od tego jaki jest wzrost, morda i jak szybko pojawią się zakola, łysienie. Facet jeśli był redpillowcem to jego życie w wieku 18-30 lat to był GRIND. Zmuszanie się do różnych rzeczy, przeważnie jest to nauka gry, randkowania, siłownia, barbery. Rywalizacja, własna firma, korpo, nadgodziny. Zawał-rate maxxing, wylew-rate maxxing, udar-rate maxxing. Długotrwały stres, wyczerpanie organizmu a potem zdziwko, że zdrowie przed 40 się sypie. Nie każdy facet lubi rywalizację, bycię liderem czy siłownie lub inne pasje alfa typu sztuki walki. 90% z was się do tego zmusza, ale oczywiście nauczyliście się wypierać własne emocje i tego nie widziecie. Kobiety były w 100% sobą przez swoją młodość, a wy musicie realizować redpillowy skrypt, bo wiadomo, jakbyścoe mieli jakieś pasje beta typu planszówki, lego, wędkowanie to jaka laska poleci w końcu redpillowiec robi wszystko dla siebie, ale tylko gdy jest TO ZACHOWANIE ALFA i kobieta na to leci, bo kobieta jest na piedestale. Więc najlepsze lata - mało wspomnien, zmuszanie się do bycia alfą, a potem niespodziewanie pojawiają się zakola, łysina, zmarszczki, siwizna, problemy ze stawami, kręgosłupem, sercem, zatory w żyłach i tętnicach. Wszystko to wynik długofalowego stresu zwiaznaego z grindem na siłowni, sterydami, nadgodzinami w korpo, ryzykowanymi biznesami, pogonią za statusem, żeby wyciągnąć te 15-20k/miesiąc. I potem zdziwko, bo te młode laski jednak wolą tego wysokiego rówieśnika 190cm z vifonem na głowie, a nie staruszka 35 lat łysego/siwego, przepracowanego, który młodość spędził na grindzie i nawet nie ma ciekawych wspomnień tylko wyuczone rutyny PUA.
I to niby blackpill jest toksyczny? Nikt w blackpillu nie życzy kobiecie mitycznych ścian i cierpienia. Robią głupio spotykając się z czadami, bad boyami, zostają samotnymi matkami, więc toczymy z nich bekę, ale nie gadamy ciągle o sprawiedliwości w postaci ściany xD To jest wasze urojone myślenie, obrzydliwe, toksyczne.
Dziwnym trafem PEAK SMV (35-40lat) zbiega się z kilkoma faktami:
- w polsce samobójstwa popełnia 5-7 razy częściej facet niż kobieta
- niski facet popełnia samobója 2 razy częściej niż wysoki
- najczęściej samobójstwa popełniają faceci w wieku ok 40 lat
Nie może stać się inaczej. Blackpillowiec połknie brutalną prawdę, zaakceptuje swój los, frustrację z powodu braku wyładuje w sieci i będzie sobie żył. Redpillowiec będzie latami wierzył w skuteczność samorozwoju, poświęci życie na udawanie samca alfa, szlifowanie gry, robienie nadgodzin w korpo i try-hardowanie na siłowni, a po 10 latach rozwoju i bycia kimś innym, gdy wybije 35 rok życia, peak SMV i dalej nie będzie obiecanych 10-15 lat młodszych siks - wpadnie w szał. Poczuje się oszukany, że stracił tyle czasu na coś, co nigdy nie miało prawa działać - i w wyniku frustracji popełni samobójstwo, albo jak redpillowiec Eliot Rodger - zacznie mścić się, strzelać do kobiet w wyniku frustracji redpill rage.
#redpill #blackpill #przegryw @szmaragdowy_koral @TRPEnjoyer @GotyckaPrzemoc
Rudolf

@pozytywny_gosc1 pomyśleć co by to było gdybyś ty tyle samo czasu co na te wysrywy poświęcił na samodoskonalenie

pozytywny_gosc1

@Rudolf ja nie muszę się samodoskonalić, bo nie wierzę w slowa redpillowych guru, że jestem wybrakowany na milion sposobów i muszę wszystko nadrabiać i tryhardować. Jestem wartościowy sam w sobie, ale jak ty uważasz się za śmiecia ludzkiego to proszę bardzo, trać lata na samodoskonalenie się, żeby zasłużyć na kobietę, ktora nic sobą nie reprezentuje


Żeby być wartościowy i zasłużyć na kobietę musisz tylko:

  • odbyć 2 terapie po 4 lata

  • dojść do zarobków minimum 20k/miesiąć

  • wygrać mr olympia

  • zwiedzić 50 krajów

  • znać 5 języków obcych


Jesteś w obecnej formie niewartościowy, wybrakowany, pracuj nad sobą, nie trać czasu!

Rudolf

@pozytywny_gosc1 nawet nie czytam ale doceniam że się starasz

Neetowiec

@pozytywny_gosc1 sama prawda

GotyckaPrzemoc

@pozytywny_gosc1 Ja gadam głównie o UFO, nie piszę na tagu blackpill, nie forsuje jakiś nowych/starych teorii w stylu rozwoju osobistego z normikami, więc nie wiem o co kaman

DeadRabbit

Jako ktoś kto mogę zaświadczyć byłem przegrywem jak miałem 15-20 lat z potężnym Social Anxiety. To poszedłem tą drogą ojj strasznego samo rozwoju z czego takie NLP to pseudonauka akurat jednak medytacja dużo mi pomogła w opanowaniu emocji. Posiadanie i rozwijanie pasji, hobby, jakiegoś ogarnięcia społęcznego wiele pomaga.


Teraz mam te 30+. Dziewczynę co ma 19. Czuję się na tyle pewnie, że wiem, że gdyby mnie zostawiła czy cokolwiek. To w tydzień mogę mieć nową dziewczynę. I myślę, że gdybym te parenaście lat temu czytał takie rzeczy i w nie wierzył to poddał bym się i nic nie robił. Większość z tych ludzi żyje skrajnościami. Albo ktoś ma pełno dziewczyn albo wogóle . Jednak tak świat nie działa.

Blackmore

@DeadRabbit Jeśli masz 30 lat i na serio w tydzień możesz mieć nową dziewczynę, to istnieją dwie możliwości:

  • miałeś i masz dobry wygląd, a twoim problemy w młodości leżały w psychice.

  • wiele osób ma tak, że w wieku nastoletnim wyglądają średnio, ale proces dojrzewania mocno poprawia ich wygląd (i na odwrót, ktoś może dobrze wyglądać w wieku np. 18 lat, a potem w wieku 25 lat już nieco gorzej).


Popełniasz prawdopodobnie błąd poznawczy polegający na tym, że ludzie przyczyn porażek szukają w przyczynach zewnętrznych, ale już przyczyn sukcesów w sobie i swoim zachowaniu. Tobie się po prostu wydaje, że coś zrobiłeś i dzięki temu odniosłeś sukces, tymczasem nie bierzesz pod uwagę tego że może być zupełnie inaczej.

Chlewnia_z_choroszczy

@pozytywny_gosc1 Jak zawsze podana brutalna prawda, szacunek, że Ci się chce.

Zaloguj się aby komentować