Obiecane sprawozdanie z wycieczki.
Niestety jeśli chodzi o pogodę, to nie trafiłyśmy najlepiej. Generalnie było deszczowo. Pierwszego wieczoru, we wtorek było jeszcze ciepło, więc postanowiliśmy wykorzystać okazję i rozmawiałyśmy na ławce na skwerku do 4 nad ranem przy winie z kartonu. Bawiłyśmy się świetnie, ale nasze rozmowy chyba przeszkadzały bezdomnemu, który koczował kilka ławek dalej, w końcu spakował tobołki i się przeniósł. Następnego dnia miało padać, więc od rana ruszyłyśmy w miasto, by zdążyć przed deszczem. Zobaczyłyśmy katedrę, galerię Emanuela II, chciałyśmy też zwiedzić kościół św. Ambrożego, ale nie mogłyśmy znaleźć wejścia, bo do świątyni przylega uniwersytet katolicki. Na szczęście drzwi do uniwersytetu były otwarte - trwała jakaś konferencja. Wmieszałyśmy się w tłum i zwiedziłyśmy dziedziniec oraz piękną salę wykładową. No i skorzystaliśmy z najczystszej i najlepiej zaopatrzonej toalety na całym wyjeździe
Dalsza część sprawozdawcza w następnych wpisach.
#mediolan #podroze #podrozujzhejto
I tag do śledzenia/blokowania:
#mojewloskiewakacje


