O słowach papieża...

Kolejna wypowiedź Papieża dotycząca wojny na Ukrainie wywołała bardzo ostrą reakcję i wypowiedzieli się w tej sprawie praktycznie wszyscy, których słowa papieża dotknęły. W wyniku kolejnego werbalnego występu Franciszka Watykan był zmuszony wyjaśnić, co dokładnie papież miał na myśli, a miliony nie do końca zrozumiały jego słowa. Oznacza to, że jedna osoba wyraziła się tak dwuznacznie, że miliony po raz kolejny złapały się za głowy od tych słów.

Nie, no, właściwie, co nas wszystkich obchodzi Papież... Istota jego słów jest dostępna tylko dla nielicznych, ale jaki w takim razie sens mają jego słowa skierowane do mas, skoro wszyscy ci niegodni są nie jesteś w stanie zrozumieć głębokich wypowiedzi papieża?

Szczerze mówiąc, kolejny słowny stream od papy mnie nie zdziwił. Spodziewałem się czegoś takiego, biorąc pod uwagę bieżące wydarzenia w strefie działań wojennych. Przecież po zajęciu Awdijiwki należało się spodziewać jakichś jednoznacznych wypowiedzi Franciszka, to jest do przewidzenia. Od dwóch lat postać ta przekazuje masom narracje, które w dziwny sposób współdziałają z interesami Kremla. Albo nie w dziwny...?

Ale przede wszystkim w tej historii nie zaskakuje, ani nawet nie szokuje, ale bawi, niczym występ klaunów, próba wyjaśnienia i usprawiedliwienia papy, który na to nie zasługuje. I właśnie dlatego.

Kim jest papież? Głową Kościoła katolickiego? Wybitnym teologiem katolickim? Tak, tak, tak, tym wszystko, dla maluczkich i nieszczęsnych, ale w istocie - jest geopolitykiem. Każdy papież to nie tylko osoba znająca Pismo Święte, mająca styczność z apokryfami i biegła w teologii, ale przede wszystkim dyplomata rozumiejący politykę wewnętrzną i zagraniczną. NIE. Nie zwykły człowiek. Rekin żywiołów, przywódca imperium znacznie bardziej rozległego i wpływowego niż przywódca jakiejkolwiek innej hegemonii, jak USA czy Chiny.

Papież jest dyplomatą, politykiem, graczem, który rozumie wszystkie aspekty i niuanse wielkiej gry. Żaden papież nie objąłby swojego stanowiska jako błogosławiony święty, który obserwuje pszczoły zbierające nektar kwiatowy w promieniach wiosennego słońca, a wręcz przeciwnie, to stanowisko zajmują ci, którzy umiejętnie rozgrywają wielką grę, zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną, absorbując rywali i tworząc odpowiednie sojusze.

To rodzi pytania. Dlaczego taki gracz jak Papież regularnie, systematycznie od 2022 roku wygłasza takie stwierdzenia, że ​​Watykan musi ciągle tłumaczyć, co miał na myśli i że został źle zrozumiany. Jak człowiek, który nie potrafi logicznie formułować swoich myśli, został papieżem? To jest niesamowite. Lub…

Albo Papież znajduje się pod głębokim wpływem reżimu rosyjskiego, co biorąc pod uwagę historię Watykanu, nie może być czymś niezwykłym, albo Papież cierpi na głęboką demencję i najwyższy czas przejść na emeryturę.

I nie ma potrzeby zawracać sobie głowy wyjaśnianiem nam, że coś źle zrozumieliśmy. Miliony zrozumiały tę kolejną wypowiedź w sposób taki, a nie inny. Jednak kontekst historyczny wielokrotnie pokazał, że kiedy w Europie zaczęła przelewać się wielka krew, Stolica Apostolska stawała po stronie tego, który tę krew przelał…

Prawda, Watykan znów zaczął wyjaśniać, że papież został źle zrozumiany...

Wow, co za ciągłość nie do opisania...

Nawiasem mówiąc, papież Franciszek w czasie już szalejącej wojny na Ukrainie odwiedził zespół więzienny w nadmorskiej miejscowości Civitavecchia, gdzie obmywał i całował stopy osadzonych. Tym gestem powtórzył czyn Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy.

Co zaskakujące, gotowy do umycia i ucałowania stóp więźniom, Papież w dalszym ciągu odmawia wizyty na Ukrainie, gdzie mógłby powtórzyć ten gest, umyć i ucałować stopy ukraińskich obrońców i obrończyń, zaś jego apostolski tyłek odpoczywa w cieple i wygodzie .

Nie trzeba wyjaśniać słów papieża, nie trzeba ich uzasadniać. Wszystko było z nim jasne od dłuższego czasu i nie można oczekiwać od niego niczego dobrego.

@Aleksander Kowalenko

#ukraina #wojna #watykan
Nemrod

@Walenciakowa Ten cały Kowalenko kompletnie nie ogarnia mentalności Ameryki Południowej, która od dekad tęskni za komunizmem i jest antyamerykańska. Nawet stworzono tam teologię wyzwolenia, czyli taki pseudochrześcijański komunizm - to próbował prostować JPII, bo wiedział, czym komunizm jest na prawdę. A Bergolio właśnie stamtąd pochodzi.

To nie jest kwestia Watykanu, tylko aktualnego szefa.

Thereforee

@Walenciakowa

Papież jest dyplomatą, politykiem, graczem, który rozumie wszystkie aspekty i niuanse wielkiej gry.

Nie. Nie jest. Skąd taki pomysł? Papież to przede wszystkim guru religijny a nie jakiś mistrzowski dyplomata i polityk.

Wybrano na papieża człowieka, który ma spory uraz do USA. Jego bias więc jest skierowany ku Rosji jako naturalnemu wrogowi jego wroga.


Czy robi dobrze? Oczywiście, że nie. Ale nie oczekujmy od człowieka z Argentyny, że będzie pałał miłością do strony której pomaga USA. Pierdolenie o tym, że "no bo taki jest Watykan" to trochę nieporozumienie.


Ten tekst to straszne brednie generalnie.

Zaloguj się aby komentować