Komentarze (9)
Komuchy dbające o komuchów, urwał ich nać
@Belzebub Na tę chwilę temat "żołnierzy wyklętych" jest tak zakłamany, że nie da się rzetelnie ocenić kto był dobry, a kto był zły.
Trzeba koniecznie dokonać rozdziału ludzi walczących o niepodległość i ideały od pospolitych bandytów, którzy przebrali się w mundury aby żyć na koszt innych.
Czasem były też historie tragicznie, kiedy prawdziwi bohaterowie pod wpływem otaczającej ich rzeczywistości, stali się bandytami.
To będzie bardzo trudno ocenić.
Ten galimatias zawdzięczamy PiSowi, który z premedytacją wrzucił "do jednego worka" takich ludzi jak Pilecki i Kuraś "Ogień".
Chodziło o skłócenie ludzi, którzy chcieliby wiedzieć te historie, takimi jakimi były z ludźmi, którzy wolą wszystko widzieć czarno-biało, aby tylko pasowało do przekonań.
Trzeba koniecznie dokonać rozdziału ludzi walczących o niepodległość i ideały od pospolitych bandytów
Jedno nie wyklucza drugiego, niestety. Ci pierwsi, byli często tak zaszczuci przez MO, UB i szpicli, że po przenosinach do kolejnej brudnej i śmierdzącej ziemianki w lesie, w stanie kompletnej paranoi, zaczynali się zachowywać, jak ci drudzy. Strasznie złożony i tragiczny temat.
@Fly_agaric Byli też tacy, którzy swój "szlak bojowy" rozpoczęli już dobrze po zakończeniu wojny.
@dziedzicpruski owszem temat jest zakłamany ale co mnie osłabia to fakt,że mówisz o Pisie jako przykład propagandy pozytywnej a nie piśniesz słowem o kilkudziesięciu latach propagandy negatywnej PRLu a wręcz fałszowania zeznań i kreowanie nieistniejących sytuacji było na porządku dziennym. I teraz co na podstawie takich ruskich dokumentów mamy oceniać kto był bez skazy a kto nie? Komu wypłacić odszkodowania? Prawda jest taka,że wielu kontrowersyjnym Żołnierzom Wyklętym jak Ogień czy Bury nie udowodniono w śledztwach IPN konkretnych czynów czy morderstwo mówiąc wprost. Ponadto wyrywanie z kontekstu zabicie drugiego człowieka pomijając fakt,że był na przykład donosicielem UB czy innym zdrajcą mija się z celem. Generalnie zdarzały się szumowiny i owszem ale najczęściej zabójstwa nie były elementem kryminalnym tylko po prostu ofiarami byli ludzie w jakiś sposób zaangażowani przeciwko ŻW albo po prostu sojusznicy armii czerwonej
@dziedzicpruski nowe okoliczności i w sumie wielu na przykład tych,co walczyli w 39-41 potem próbowali normalnie żyć ale się nie dało więc wstępowali do partyzantki.
a nie piśniesz słowem o kilkudziesięciu latach propagandy negatywnej PRLu
@Belzebub Przypominam, ze PRL się skończył i został dość jednoznacznie oceniony w tej kwestii.
PRL się wróci i nie będzie więcej zakłamywał historii. Szkoda strzępić ryja.
@dziedzicpruski na jakiej podstawie więc decydować komu się należy odszkodowanie a komu nie? Komunistycznych dokumentów i raportów UB ? PRL się nie wróci ale IPN może przeprowadzić jeszcze raz śledztwa i skonfrontować dowody ergo na ile to możliwe dojść do prawdy historycznej. Potem gdyby tak się stało można by myśleć o „rozliczaniu” kogokolwiek
A co do donosicieli UB, to było tak, że na terenach gdzie było najwięcej tzw żołnierzy wyklętych, działały również grupy kierowane przez agentów UB.
Jeśli w nocy przyszli do gospodarza "leśni", żeby zarekwirować żywność, to stawał on przed dylematem czy zgłosić czy nie zgłosić. Konsekwencje jednego i drugiego mogły być jednakowo tragiczne.
Agenci UB rekrutowali do oddziałów leśnych ludzi, którzy mogliby zostać zrekrutowani do prawdziwego podziemia. Takie sowieckie wylapywanie podatnych jednostek.
Potem taki gościu po wydaniu swoich podwładnych, rozpoczynał nowe życie w innym miejscu.
Znam to z lokalnych opowieści od osób, które pamiętały tamte czasy.
Zaloguj się aby komentować