No i tutaj jest już trochę grubawo. Homocysteina to produkt przemian białka, występującego w największych ilościach w produktach zwierzęcych - metioniny. Na badaniu nie ma zakresu, ale różne źródła podają normę do 15 albo nawet do 10 µmol/l.


https://hackyourhealth.pl/homocysteina/


Wysoki poziom homocysteiny może zwiększać ryzyko miażdżycy i chorób sercowo-naczyniowych, ponieważ może uszkadzać naczynia krwionośne, prowadzić do zakrzepów i udarów. Poziom homocysteiny regulują głównie witaminy z grupy B (kwas foliowy, B6, B12).


Bardzo często zwiększony poziom homocysteiny jest związany z niedoborem witaminy B9 - kwasu foliowego. Często ten niedobór jest związany z mutacją genetyczną MTFHR, która powoduje upośledzone przekształcanie kwasu foliowego z pożywienia do aktywnej, zmetylowanej formy która nadaje się do wykorzystania przez organizm. Tak więc mimo teoretycznie prawidłowej diety, bogatej w kwas foliowy, poziom aktywnej formy kwasu foliowego może być zbyt niski. W takim układzie należy suplementować kwas foliowy w już zmetylowanej formie.

Czekam jeszcze na wyniki badań poziomu kwasu foliowego w erytrocytach, które powiedzą o ilości tej aktywnej formy. Badanie kwasu foliowego w osoczu mówi tylko o ilości nieaktywnej formy, a nie daje informacji, jaka ilość z tego jest faktycznie wykorzystywana przez organizm.


P.S. Zanim wpadniecie na pomysł suplementowania się metioniną (bo można kupić taki suplement), zbadajcie sobie najpierw poziom homocysteiny, czy na pewno wasz organizm dobrze sobie radzi z produktami przetwarzania tego aminokwasu.

P.S.2 Planując ciążę i w ciąży najlepiej na wszelki wypadek suplementować kwas foliowy w zmetylowanej formie. Mi tego nikt nigdy nie powiedział, w ostatniej ciąży na pewno brałam zmetylowany (nie wiedząc o tym, po prostu taka forma była w preparacie dla kobiet w ciąży). A w pierwszej? Nie pamiętam. Taka wiedza powinna być przekazywana na edukacji zdrowotnej w szkole.


#zdrowie #ciekawostki #hejto40plus #dieta

Jeżeli dobrze patrzę na ten wykres, to przy tym poziomie ~15 µmol/l jest już istotnie (prawie 2x) zwiększone "all cause mortality risk" w stosunku do tych, którzy mają poziom ~5 µmol/l.

7f7c88fb-db70-4fd7-829b-6e735382b983
03a99573-f7e6-4394-b85d-609b09dea190

Komentarze (9)

GazelkaFarelka

Jeszcze dodam tutaj, jaki związek ma to z cholesterolem LDL. Cholesterol jest to substancja, która "łata" uszkodzone przez różne czynniki naczynia krwionośne. Podniesiony poziom cholesterolu jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na materiał do łatania i wskazuje właśnie, że jakiś niepokojący proces dzieje się w naczyniach krwionośnych. W takim układzie nawet ograniczanie cholesterolu w diecie nie będzie wystarczało, bo będzie go produkowała wątroba (stąd konieczność przyjmowania leków - statyn). Ale warto poszukać pierwotnej przyczyny problemu, czyli procesów uszkadzających wyściółkę naczyń krwionośnych. Tak myślę.

Prawdopodobnie taki problem z pozbywaniem się homocysteiny - produktu przetwarzania białka występującego w dużej ilości w produktach zwierzęcych - jest jednym z mechanizmów odpowiadających za wyższą śmiertelność wśród ludzi spożywających duże ilości białka zwierzęcego (mięso i nabiał).

radziol

@GazelkaFarelka trzeba mieć kurde doktorat ze wszystkiego

GazelkaFarelka

@radziol Ciągle pokutuje myślenie, że wystarczy żeby nie być grubym, mordo.
Gdzieś tam mi mignęło, że to homocysteina jest właśnie przyczyną incydentów sercowo-naczyniowych i udarów wśród ludzi o prawidłowej masie ciała i niskim/normalnym ciśnieniu, czyli teoretycznie nie łapiących się do grup ryzyka.


W POZ cię zważą, zmierzą ci ciśnienie i poklepią po plecach.

GazelkaFarelka

Tutaj jeszcze jeden link, gdzie jest ładnie pisane jak i które witaminy są odpowiedzialne za przekształcenia homocysteiny. Sorry za źródło bo to jakiś producent supli


https://mito-med.pl/artykul/wyrok-udar-winna-homocysteina


Spadek stężenia homocysteiny (o 3 µmol/l) był związany z mniejszym ryzykiem udaru o 19-22%. Badania przeprowadzone u osób ze stwierdzonymi zmianami miażdżycowymi w tętnicach i stężeniem homocysteiny we krwi wyższym niż 14 µmol/l wykazały korzystny wpływ leczenia witaminami B12, B6 i kwasem foliowym. Zaobserwowano spadek poziomu homocysteiny, a dalszy postęp tworzenia blaszek miażdżycowych uległ zahamowaniu.

Poziom homocysteiny możemy oznaczyć we krwi i warto to robić regularnie. Za prawidłowe uważa się stężenie homocysteiny w osoczu krwi w granicach 7-10 µmol/l. Wysokie stężenie homocysteiny przekraczające 20-30 µmol/l (tzw. hiperhomocysteinemię) – uważa się za bezwzględnie szkodliwą dla zdrowia. Wykazano jednak, że stężenia rzędu 11-13 µmol/l może inicjować szkodliwe zmiany w śródbłonku naczyń krwionośnych. Dlatego za poziom całkowicie bezpieczny najlepiej jest uznać wartość < 10 μmol/l

GazelkaFarelka

Wołam @DzialaczWiejski jeżeli dobrze pamiętam, to ty pisałeś o tym że masz gorsze wyniki cholesterolu niż twój ojciec który żywi się piwem i kiełbasą z grilla. Jeżeli to nie ty, to wybacz.

DzialaczWiejski

@GazelkaFarelka haha, to nie ja, a przynajmniej mam taką nadzieję xd

GazelkaFarelka

wołam @SignumTemporis bo mówiłeś, żeby wołać

Fly_agaric

Czyli, jak będziesz obniżała teraz - rzucasz się na suple z linka?

GazelkaFarelka

@Fly_agaric Będę brała kompleks metylowanych witamin B, ja akurat z Ostrovitu zamawiałam, z witaminami C+E jeszcze. (jak się potwierdzi ten niski kwas foliowy - niby nawet do 10 dni trzeba czekać na wynik). Zobaczymy, czy się coś zmieni. Zrobię znów morfologię, homocysteinę oraz lipidogram. Jak tak, to zrobię badania i włączę suple też córce.

Zaloguj się aby komentować