No dzień dobry. 25 sierpnia, w kraju Dzień polskiej żywności. I fajnie, bo żywność mamy super, a kuchnię jeszcze lepszą. Próbować lubię różnych i jednak schabowy z ziemniakami i dodatkiem warzywnym to moje ulubione. A co więcej:


1. W Urugwaju świętują niepodległość uzyskaną w 1825 od, uwaga, Brazylii.

2. W 1657 r. podczas potopu szwedzkiego wojska polsko-niemieckie odbiły po oblężeniu Kraków. Polsko-niemieckie, jak to brzmi w ogóle.

3. W 2000 r. padł pierwszy klaps na planie serialu “M jak miłość”. Nie ma co, wasze matki spędziły lata przy tym serialu.

4. W 521 r. p.n.e. w Babilonie wybuchł bunt przeciwko królowi Persji Dariuszowi I Wielkiemu. Araka, syn Haldity, ogłosił się królem Babilonii jako Nabuchodonozor IV. Ogólnie długo nie porządził, bo powstanie stłumiono i 27 listopada Nabu został nabity na pal.

5. W 1718 r. założono Nowy Orlean w Luizjanie. Miasto jazzu, podobno klimat tam jest nie do podrobienia. Bym.


W 1918 r. urodził się Leopold Bernstein, kompozytor. Słynny, ciekawy, ale nic więcej nie wiem.


Pozdrawiam cieplutko.


#ciekawostki #ciekawostkizdupy

Komentarze (1)

ataxbras

@RogerThat

Ad. 2: Z państwami niemieckimi, przed schyłkiem XVIII wieku niewiele mieliśmy punktów spornych, a czasami wchodziliśmy w sojusze. I to od samego początku. Dopiero historiografia powojenna kładła szczególny nacisk na ten kierunek, często z powodów ideologicznych i bliskości II wojny światowej.

Tymczasem, polskie i niemieckie (o ile można zdefiniować niemieckość za czasów księstw) oddziały bywały po jednej stronie. Choćby pod Wiedniem i wojnach północnych. Ale można sięgnąć głębiej. Państwowość polska wynikła niejako ze współpracy z cesarstwem. To kontrowersyjna teza, ale sporo faktów ją wspiera. Gdyby Henryk II kontynuował politykę Ottona III to prawdopodobnie księstwo Piastów stałoby się księstwem cesarstwa. I właściwie dobrze się stało, bo Henryk był nieco agresywny (choć Chrobry podsyłał mu wojska do pomocy i za żonę wziął Rychezę dla przypieczętowania sojuszu) i jego śmierć pozwoliła Chrobremu pokusić się o niezależność i koronę królewską.

Celebrowana przez PRLowską historiografię bitwa pod Cedynią, była lokalnym konfliktem w czasie, gdy zazwyczaj Mieszko współdziałał z cesarzem. Konflikt ten spowodował zresztą spore perturbacje, ale polecam poczytać. Ale to nie był konflikt polsko-niemiecki, a raczej kłótnia rodzinna :D.


Nasze interesy ekspansjonistyczne celowały głównie na wschód, stąd tam mieliśmy względnie dużo do roboty. W okresie pierwszej Rzeczypospolitej, częściej z księstwami niemieckimi współpracowaliśmy, mieliśmy też sporo osadników (którzy sporo po sobie zostawili). Dopiero zabory i wojny światowe znacznie zmieniły sytuację (i skrzywiły postrzeganie wieków poprzednich). Jest jeszcze zakon krzyżacki, którego status i pozycja względem państw niemieckich jest bardzo skomplikowana. Za XIX-XX wiecznego nacjonalizmu niemieckiego, zaczęto ten temat wałkować, później doszła polska, powojenna historiografia. Tymczasem historia zakonu krzyżackiego, to historia wasala, czasem bardziej, a czasem mniej posłusznego, którego od czasu do czasu trzeba było nauczyć rozumu. Warto tutaj spojrzeć na historię Królewca - taki hint.


Generalnie daleko mi do germanofila, ale temat historii pisanej pod ideologię i "prawdę czasu" mnie drażni.

Zaloguj się aby komentować