No cóż, miałem wczoraj "PRZYJEMNOŚĆ" obejrzenia love never lies: poland. Klasyczny przedstawiciel wielce popularnych teraz reality show, w której uczestnicy ośmieszają się, pokazują swoje relacje itp. Tym, czym różni się to od innych programów, to obecność wariografu. Uczestnikowi zadawane są pytania a ten musi odpowiedzieć, jeśli odpowie zgodnie z prawdą dostaję tysiąc złotych do puli 100 tysięcy. Związki, które wystąpiły w pierwszym sezonie są k⁎⁎wa przykre, bo mamy:
Księżniczkę p0lke i beciaka, który zrobi wszystko, aby ją zadowolić.
Czada ruchacza i starą p0lkę, która myślała, że złapała pana Boga za nogi
1 para napędu do rowerów
Typek gadający o wzwodach i jego p0lka
Ogólnie pojawiają się też single, którzy są IDEALNIE dopasowani do określonej osoby. Ma to być test zaufania i sprawdzenie, czy dana osoba jest wierna. Odpowiedź w większości przypadków jest dosyć negatywna, ale nie mi oceniać ich standardy.
Obejrzenie kilku odcinków czegoś takiego, bardzo upewnia mnie w tym, że normictwo jest po⁎⁎⁎⁎ne i cieszę się, że jestem prostym chłopem.
#przegryw
