Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Niestety daleko mi do umiejętności niektórych elektryków konstruktorów ale gdy zajdzie potrzeba to czasem uda mi się coś naprawić, nawet bez strat w sprzęcie i ludziach. Teściu zamówił ekipę do zrobienia łazienki (remont generalny). Niestety ekipa trochę naściemniała w temacie hydraulika, okazało się że nikogo nie mają więc musiałem się na miejscu pojawić i poprzestawiać parę rurek z PP. W sumie prosta i przyjemna robota. Dłubię sobie przy rurach gdy przychodzi teściu i mówi "chodź, ty się znasz na elektryce to może coś poradzisz". Hmm, może faktycznie umiem coś więcej niż tylko "skręcić dwa kabelki" (bo co to za sztuka) ale ekspertem to nie jestem.

Okazało się że ekipie budowlańców nie działa coś co wygląda na agregat do tynkowania. W sumie pierwszy raz widzę takie ustrojswo na oczy, co wcale nie wróżyłoby dobrze, gdyby nie to że jako przeciętny polak, znam się na wszystkim. (Jakby ktoś był zainteresowany to 15.06.2025 zwolnił się u mnie termin na przeszczep wątroby ale po południu. Rano nie mogę bo wymieniam silnik w bolidzie F1.)

W każdym razie pytam się o co chodzi, panowie wstępnie wydedukowali że jest problem z wtyczką od trójfazówki bo w domu teścia jest z 4 bolcami a oni mają z 5 bolcami. W sumie to sprawdzenie gdzie powinno być jakie napięcie nie przekracza moich umiejętności więc wygrzebałem stary miernik i zabieram się do dzieła. Proszę gości o odpięcie wtyczki i przełączenie wyłączników na 'włączone'. Dopiero gdy panowie przypomnieli sobie że jeszcze jeden wyłącznik należy włączyć to z pomiarów coś mi wychodzi. Wyszło mi że 400V powinno dochodzić do 3 z 5 bolców w gnieździe i niespodzianka, we wtyczce od przedłużacza jest ono w dokładnie tych samych miejscach. Zastanawiam się czy jest możliwe ze kolejność faz jest nie taka jak być powinna, nie bardzo uśmiecha mi się odwracanie przepinanie przewodów na chybił trafił, jak coś się spali to będzie na mnie. Z rozważań na szczęście wyrwali mnie panowie budowlańcy, którzy przypomnieli sobie że włącznik w kompresorze czasem nie działa jak się zabrudzi.
Panowie odpięli kompresor od urządzenia, rozebrali wyłącznik, przeczyścili, podłączyli 400V, - zadziałało. Radość była krótkotrwała, bo gdy zamontowali kompresor ponownie to dalej nie działał. Ciągnięci za język odpowiadają że gdy włącza się agregat to kompresor od razu startuje a potem kolejnymi włącznikami załącza się podajnik. Każe im włączyć podajnik, co by wykluczyć ponowną usterkę włącznika kompresora - nie kręci. Czyli jest problem gdzieś pomiędzy gniazdem 400V a silnikami.

Podłączam zaciski od miernika w po kolei na styki różnych dziwnych elementów szafki sterowniczej agregatu, w końcu dochodzę do czegoś co wygląda na skrzynkę z bezpiecznikami ceramicznymi. Na wejściu napięcie pomiędzy wszystkimi trzema przewodami wynosi 400V, na wyjściu niektóre pokazują 400V, niektóre 230V. Sprawdzam czy przypadkiem coś tam się nie poluzowało - bingo. jeden z bezpieczników był luźny, trzeba go było dokręcić 2 pełne obroty. Potem urządzenie zaskoczyło.

Jakiś czas później słyszę z drugiego pokoju panów budowlańców i ich filozoficzne rozkminy przy pracy:
"jakie to życie jest pop**lone*, ile to się człowiek będzie musiał w życiu jeszcze namęczyć, w życiu bym się nie domyślił że to bezpiecznik się mógł sam odkręcić".

#tylkoamatornieelektryk #elektryka #konstruktorelektrykamator
a4d97dca-1479-46d7-9503-e3eeabbe6c8d
6

Komentarze (6)

@d_kris

Niestety ekipa trochę naściemniała

No nie można się było tego spodziewać... Mam wrażenie, że budowlańcy to "prawdę" znająw formie encyklopedycznej. I mijają się z nią tak często, że jej już nawet nie znają...

@d_kris

Zastanawiam się czy jest możliwe ze kolejność faz jest nie taka jak być powinna, nie bardzo uśmiecha mi się odwracanie przepinanie przewodów na chybił trafił, jak coś się spali to będzie na mnie.


Jak wiedziałeś które przewody to fazowe to faktycznie mogłeś zamienić dwa dowolne miejscami i miałbyś odwrotne obroty. Tak na przyszłość

@Pstronk To akurat wiem, miałem kiedyś trochę zachodu z prawidłowym podłączeniem pompy trójfazowej do studni. Skończyło się na teście w głębokim wiaderku przed końcowym montażem :D. Bardziej chodziło mi o to czy panowie budowlańcy nie stwierdzą że skoro przepinałem kable to jestem współwinny uszkodzeniu sprzętu, gdyby okazało się że nie jestem w stanie go uruchomić.

@d_kris

A to faktycznie. Jak ktoś ci za to nie płaci to lepiej się nie wypierdalać w bagno

Bezpieczniki w agregacie? Takie klasyczne topikowe duże?

@American_Psycho topikowe ale małe. Ceramiczna obudowa wyglądała na o połowę mniejszą niż te które się w domowych skrzynkach z bezpiecznikami czasem spotyka.

Zaloguj się aby komentować