Niemcy mają tylko jedną drogę do wyjścia z kryzysu? Sto lat temu skończyło się to katastrofą

Niemcy mają tylko jedną drogę do wyjścia z kryzysu? Sto lat temu skończyło się to katastrofą

Forsal
#gospodarka #niemcy #politykazagraniczna

Niemcy przespały czas globalnych zmian gospodarczych i politycznych. Czy jedynym sposobem na wyjście z kryzysu będzie przejście w tryb gospodarki wojennej?
Największa unijna gospodarka walkowerem oddała m.in. rynek samochodowy Chinom i podobnie jak one ma problem z rynkiem nieruchomości. Na to nakłada się wzrost populizmu wewnątrz kraju i coraz bardziej widoczny konflikt między partiami politycznymi.

Komentarze (7)

Topia

Konflikt niędzy partiami politycznymi? Przecież poza AfD to tam jest praktycznie 1 partia z kilkoma odcieniami czerwieni!

Te partie różnią się tylko tym, na co kładą większy nacisk. Może jedna bardziej na wykańczanie europejskiej gospodarki, a druga na promocję zboczeń, ale to zasadniczo to samo, o czym świadczy ich pełna zdolność koalicyjna.

FoxtrotLima

@Topia taka jest ich znolność koalicyjna, że im się ta koalicja pruje w szwach, a rząd ma najniższe notowania w historii.

Topia

@FoxtrotLima jak widać zdolności koalicyjna jest wystarczajaca, żeby od wielu lat tworzyć koalicję...


Jak rząd nie zajmuje się niczym, poza dymaniem własnych obywateli, to jak ma być wysokie poparcie?


Niemiecki sen klasy średniej, to był zawsze dom na przedmieściach, Mercedes E klasa, albo chociaż Passat na podjeździe, praca w jakiejś fabryce i wakacje w Hiszpanii.


Teraz własnymi debilnymi przepisami zaorali własny przemysł motoryzacyjny będący fundamentem ich gospodarki, ceny nieruchomości są takie, że klasy średniej nie stać nawet na wynajem czegoś ładnego, nie mówiąc o zakupie, zrobiło się niebezpiecznie przez wpuszczanie dziwnych przybyszów jak leci, nawet do januszeksu nie da się w spkoju dojechać, bo co tydzień jakiś debil przykleja się do asfaltu w ramach promocji wynaturzeń.

FoxtrotLima

@Topia nie jest kolorowo, ale trochę przesadzasz.

Przemysł samochodowy ma zadyszkę, ale nie można powiedzieć, że "został zaorany".

Patrzę na wyniki finansowe i co widać? VW - od wzrost obrotów i zysku (z lekką korektą z powodu korony). Mercedes - lekka stagnacja, ale i tak powyżej oczekiwań rynku. BMW - wyniki najlepsze z całej tej trójki.


Ceny nieruchomości w stosunku do zarobków na całym zachodnim świecie niestety wyjebało w kosmos, ale w Niemczech już idzie korekta i ceny od roku czy dwóch lekko spadły (podniesienie stóp procentowych pewnie miało w tym swój udział).


O idiotach przyklejających się do dróg nie warto wspominać, bo raz, że się już uspokoiło, a dwa, że w skali całego kraju nie miało to w ogóle znaczenia (działali głównie w Berlinie).


Kryzys migracyjny odbija się czkawką, ale jest też nieco sztucznie rozdmuchiwany przez różne podejrzane środowiska, typu AfD, które lubią bić w tego chochoła.

Naprawdę nie jest tak tragicznie jak się to przedstawia.

Topia

@FoxtrotLima na nastroje społeczne wplywa to co jest, ale także to, jakie są perspektywy, a tu nie widać światełka w tunelu.


Jeśli teraz przemysł samochodowy ma już zadyszkę, to co będzie za kilka lat, gdy cykl życia będę kończyły obecne modele spalinowe? Przecież tych ich elektryków nikt nie chce. Muszą robić przestoje w fabrykach, bo nie ma miejsca na placu.


Czym mają konkurować z modelami chińskimi, po których stronie jest tania energia, wywalone w CO2, tańsza siła robocza, kapitał, dostęp do surowców?

<br />

Korekty na rynku nieruchomości są takie, że jak kogoś nie było stać rok temu, tak dalej go nie stać. Przy zakupie 3 pokoi dostaniesz może schowek na szczotki w gratisie.


Tu nawet nie chodzi o to, że jest chujowo, tylko że jest chujowo przez własną glupotę i na własne życzenie. Przecież nikt ich do zakazu aut spalinowych, przyjmowania afrykańskich inżynierów, czy pobłażania lewackim bojówkarzom nie przymuszał. Oni sami to wymyślili kręcąc na siebie bat!

Zaloguj się aby komentować