Komentarze (11)

@Taxidriver

Łomatko! Przypomniałeś mi jak lata temu byłem na weselu, bezalkoholowym xD

Wymkneliśmy się z kumplem z imprezy i pojechaliśmy do najbliższego monopolu po rudą i colę. Zaczął padać deszcz więc zrobiliśmy sobie biwak pod daszkiem dokładnie w taki sposób. Passat + golf oba kombi. Oczywiście o wniesieniu alko na salę nie było mowy by nie urazić państwa młodych 😉

@Yes_Man to weseli to było na Śląsku/Zaglebiu?

@Taxidriver nie, Warszawa. Dodam że na ok. 80 gości było 7 księży i zero jakiegokolwiek alkoholu

@Yes_Man księża i bez %?

Nie wierzę.

@Taxidriver ja dalej nie wierzę 😉

@Yes_Man jak dostałeś zaproszenie, to wiedziałeś, że będzie bez alkoholu czy dopiero na miejscu?

@FoxtrotLima na miejscu 🥲 Ale łudziliśmy się że może chociaż jakieś wino na stoliku z ciastem

@Yes_Man no to trochę słabo w naszej kulturze nie poinformować, że nie będzie alkoholu. Pewnie się bali, że połowa by nie przyszła.

@FoxtrotLima było to bardzo specyficzne wesele, skończyło się kilka minut po oczepinach (kwadrans po północy goście zaczęli wychodzić)

@Yes_Man dziwnym nie jest.

Kilkadziesiąt, raczej obcych sobie osób, siedzi odjebanych jak ksiądz w boże ciało, jedzą rosół i słuchają kapeli.

@Yes_Man imho tak się powinny kończyć wesela. Po oczepinach to już zazwyczaj gnój się robi, wujki Staszki są już bardzo najebane, a kuzyni Mati i Seba też już zaczynają odpierdalać.

Zaloguj się aby komentować