Nie znam się na tych komputerach. Jedynie potrafię sobie to tak ustawić, żeby działało i nie przystwarzało problemów. Jednak bez wątpienia mogę stwierdzić, że Windows w ciągu ostatnich kilku miesięcy stał się generatorem problemów.
Mój PC przez kilka miesięcy był spakowany w kartonie i odstawiony na bok. Ostatnio zmieniłem mieszkanie i postanowiłem zabrać go w nowe miejsce. Wszystko podłączyłem, uruchomiłem i zaczęło się. W połowie 2024 roku ten komputer śmigał aż miło bez problemów. Teraz po uruchomieniu ściągnęło się ponad 20GB aktualizacji Windowsa, pojawił się jakiś copilot, coś się stało i zmieniło mi tapetę, choć od momentu instalacji w 2015 roku wciąż była ta sama standardowa dla Windowsa. Jeszcze jakoś by to przeszło, ale teraz w losowych momentach rozłącza internet. Nie jest to problem z modemem lub samym internetem, ponieważ w pozostałych 6 urządzeniach podłączonych do tego modemu w mieszkaniu nie występuje coś takiego. Jest to ewidentnie problem z Windowsem, ponieważ gdy nie ma połączenia, choć pokazuje inaczej, wyciągnę adapter Wi-Fi to wciąż pokazuje, że ma połączenie i system zaczyna działać z lekkim opóźnieniem. Czasem jak włączam komputer to po zalogowaniu się użytkownika, wyświetla się plansza Loading w kompletnie innej rozdzielczości i tu w zależności od przypadku znika po kilku sekundach lub minutach.
Ten komputer kupiłem jesienią 2014 roku. Nie wiem w tej chwili, czy sformatować system pierwszy raz od momentu instalacji Windows 10 w 2015 roku, bo może to coś poprawi. Zastanawiałem się także nad zakupem dodatkowego dysku SSD. Ten co mam od nowości całości przeznaczyć na system, a na tym dodatkowym instalować programy.
Specyfikacja:
Płyta główna: Gigabyte B85M-D3H
CPU: Intel i5-4590
RAM: Kingston 1x4GB oraz 2x8GB
GPU: Radeon RX580 8GB
SSD: Kingston SV300S37A 120GB
HDD: Seagate ST2000DM008 2TB
Czy ten format pomoże, czy raczej już tak to będzie wyglądać?
#pc #komputery #windows