Nie wiem czy wiecie, ale nasz kochany polski Narodowy Fundusz Zdrowia dawno temu uruchomił stronę z dietami.
Jako że mieszkam sam, to jem bardzo prosto. Ale chciałem urozmaicić mój jadłospis, więc myślę, że warto spróbować.
Na początku strona była upośledzona, ale teraz, po czasie jakoś to działa. I w sumie fajnie, rejestrujemy się (tylko mail i hasło), podajemy wiek, wzrost, wagę oraz rodzaj aktywności w ciągu dnia. Wszystko super fajnie. Następny krok to wybór diety, później zakres dat, i sam konfigurator posiłków.
Wybrałem do testu dwa tygodnie, i teraz przeklikiwałem się przez opcje posiłków. I tutaj zacznę narzekać. Dlaczego? Bo nie dość że przepisów jest mało, to jeszcze one są bardzo wymyślne, jak np nasiona ghia, jagody goji, pasta tahini (co to w ogóle jest?).
Są też absurdy jak np na dwa tygodnie raz się pojawiło na liście składników siemię lniane (5 gram). I co ja mam zrobić z resztą paczki, skoro w carrefourze najmniejsza paczka to 400g. Co ja zrobię z pozostałymi 395 gramami? Albo karotenowy sok gdzie jest ananas. Fajnie, lubię ananasa. Ale trzeba tam użyć tylko 100g, a nikt mi nie sprzeda 100g ananasa. Kolejny przykład to ser salami pełnotłusty. 20g. Gdzie ja dostanę plasterek sera? 6g czekolady gorzkiej.
I takich dziwnych rzeczy jest więcej. Produkty po 100-200 gram na 2 tygodnie. A już i tak się starałem wybierać bardzo podobne przepisy, żeby ograniczyć listę produktów.
Na koniec kilka moich przemyśleń.
-
Pomysł ze stroną bardzo fajny.
-
Przepisy nie są stworzone dla osób mieszkających samotnie. Prędzej dla pary lub rodziny z dziećmi.
-
Fajnie jak by była możliwość wyboru głównych produktów, które nas interesują, np ziemniory, ryż, kasza, te śmieszne fioletowe penisy, pieczarki itd. I na podstawie tego system by mógł tworzyć posiłki.
-
Jednak zostanę przy moim prostym odżywianiu lub będę planować żarcie na max 3 dni do przodu.
Jak ktoś zainteresowany ową stroną, to link tutaj:
EDIT: dodałem listę składników na dwa tygodnie.




