Nie przepadam za tą ciągłą narracją, że sztuka to kwestia wyłącznie subiektywna. Jest to bardzo wygodne dla wszystkich bo nikt nie lubi myśleć o sobie, że ma kiepski gust. Problem w tym, że zabija się przez to koncept dyskusji albo raczej sprowadza się ją jedynie to wymiany opinii z czego nic nie wynika. Dawniej idea rozmowy miała prowadzić do odkrycia prawdy albo przynajmniej wypracowania wspólnego konsensusu. Dyskusje na temat sztuki były ważne bo sztuka zawsze była jednak mimo wszystko kwestią społeczną. Człowiek poprzez rozmowę z drugim człowiekiem był wstanie wyjść poza subiektywny punkt widzenia i poszerzał swój horyzont myślowy. By jednak taka rozmowa się odbyła to konieczne było uznanie pewnych wstępnych założeń co do których obie strony mogłyby się zgodzić. Potrzebny był punkt wspólny który dałby podstawy pod racjonalną debatę. W świecie skrajnego subiektywizmu nie jest to możliwe. Każdy jedynie okopuje się na swoich pozycjach i nawet nie próbuje się zastanowić czy jego światopogląd jest błędny. Dotyczy to dzisiaj nie tylko sztuki. Najbardziej rzuca się to w oczy w świecie polityki gdzie polaryzacja społeczna jest coraz większa. Dlatego też chce powiedzieć, że jakiś obiektywny ideał sztuki powinien istnieć.
#sztuka #filozofia

