Najgorsze w rozmowie z samym sobą jest wpadanie w pętle myślowe. Tłumaczenie sobie własnej interpretacji postrzegania świata i wszystkiego wokół, kończąc na tworzeniu "scenariuszy na wypadek".
Powoli zaczynam dojrzewać do etapu, gdzie chce nauczyć się mówić, że koniec gadania ze sobą. Odprężająco tak zrzucić ciężar.
Tak w ogóle, to minęło już pół roku, więc i koniec brania leków. Od tygodnia jadę bez, nie ukrywam, że zjazd potrafi być uporczywy, ale i wyciągam wnioski. Powoli :)
Warto było te pół roku brać tabletki, bo pomagały dostrzec wcześniej niedostrzegalne dla mnie rzeczy. #dziennikdepresji #psychologia #samoakceptacja