Nadszedł ten dzień kiedy mój facet postanowił zacząć jeździć sam do pracy własnym autem.
W związku z tym, że posiada prawo jazdy od 8 lat, ale od czasu testu nie jeździł wcale, załatwił sobie jazdy z lokalną instruktorką. Dodatkowo jak już kupił auto (citigo, nic nadzwyczajnego) zabierałam go na "praktyki" po okolicy. Żeby nabrał wprawy. Wybraliśmy się nawet w Peak District, chociaż silnik 1.0 to średni na takie wypady. Wczoraj przejechaliśmy trasę do pracy i z powrotem, odważył się też wjechać na autostradę.
Dziś pojechał sam do pracy. Na ostatnim rondzie przed firmą facet vanem przecinał rondo, zajechał mu drogę i przetarł przód auta
#zalesie #uk