@Hjuman Polyrytmika to nie arytmia. Tylko żeby zobaczyć piękno polyrytmiki trzeba coś o niej wiedzieć.
To trochę jak z malarstwem. Może Ci się podobać grafika licelisty, który siedział nad nią jeden wieczór - natomiast grafikę artysty który siedział nad nią tygodniami możesz uznać za prostacką albo przekombinowaną, kiedy krytycy się nad nią zachwycają.
Z jednej strony możemy powiedzieć że to kwestia gustu ale z drugiej strony faktem jest, że Ty jako kompletnie amatorski odbiorca nie wiesz na co zwrócić uwagę. Na przykład taka faktura, mówi nam o ruchu pędzla i warstwach farby - ale żeby docenić tego piękno musimy wiedzięć a) co to jest faktura b) jak poprawnie wykonywać ruchy pędzlem. Bez tego, w jaki sposób jesteś w stanie docenić kunszt autora? Nijak tego nie docenisz. Tak samo Ty nie widzisz różnicy pomiędzy arytmią a polyrytmiką i może to być dla Ciebie kakofonia.
Jest to więc zarówno kwestia gustu jak i docenienie techniki.
Jeden lubi Lady Pank a drugi Hendrixa i może to być wyłącznie kwestia gustu. Głupio jednak bronić gry na gitarze Borysewicza i twierdzić że jest ona lepsza od gry Hendrixa kiedy nie widzi się różnicy w technice i ocenia wyłącznie jako laik.
Dając innąc analogię, jeżeli ta nie tafia - To jak ocenianie jazdy kierowcy, będąc wyłącznie pasażerem bez prawa jazdy. Możemy ocenić przyjemność z jazdy dając jej wysokie noty, nie zwracając uwagi na zgrzyt skrzyni przy zmianie biegu. Każdy ma prawo do własnej opinii i każdy ma swój gust - jak jednak traktowałbyś opinię takiego pasażera, wiedząc że nic nie wie o jeździe samochodem?