#muzyka
#metal
#metallica
Jak się wam widzi nowa płyta Metalliki?
Nigdy tego nie robiłem (nie udawałem krytyka muzycznego
Pierwsza rzecz - wiadomo, że Metallica nie nagra już nigdy płyty thrashowej. Druga rzecz - nie czekałem na tę płytę. Trzecia rzecz - nie czytałem żadnych recenzji, nie wiem, co tam ludzie o niej myślą i co wypada, a czego nie wypada o niej mówić
W największym skrócie - płyta brzmi jak trzecia część Garage Days
Co ciekawe, tylko jeden utwór ma mniej niż 4 minuty. Średnia oscyluje wokół 5 - 6 minut. Ostatni ma ponad 11 minut! ( a cała płyta ponad 5 kwadransów - że tak to sprytnie ujmę
Co na minus? Kompletnie, totalnie niezapadające w pamięć absolutna większość solówek. Naprawdę nie w nich nic, co zwracałoby uwagę. Nic.
Co na plus? Nie jest to mój ulubiony rodzaj przekazywania tekstowej warstwy treści utworów muzycznych, ale Hetfield śpiewa ciekawie. Nie jest tak, że każda kolejna wyśpiewana nutka, to jest taka nutka, której można się było spodziewać. W większości przypadków to jest na plus
Jeśli o całość idzie, to nie miałem chęci wyłączenia jej, ale raz czy dwa (a może i trzy) razy chciałem, żeby jakiś utwór skończył się szybciej
Tera, jak wypada w recenzji - gwiazdki. Jak na to, czego można się spodziewać po Metallice - 8.5. Jak na płytę na tle całego rynku.. 6.5?
Nie zaszkodziłoby jej, gdyby była krótsza. Nie musieliby nawet skracać poszczególnych utworów, po prostu mogliby jakieś pominąć
A więc: Ujdzie, ale nothing to write home about, jak mówił Ryszard Lwie Serce (z tym, że on mówił to po francusku, bo angielskiego nie znał
PS. Mam wrażenie, że przy drugim przesłuchaniu jest lepiej. Pewnie - < meme > Można się przyzwyczaić.. < / meme >
