@wiatrodewsi miałem kiedyś takie małe renault i lekko potluklem w nim zderzak. Znajomy lakiernik - blacharz patrzy i wymienia na głos elementy, liczy ceny przy tym. Wychodzi zderzak, błotnik, reflektor i coś tam w środku czego z góry nie widać. Mówię mu że nie po to do niego przyjechałem żeby płacić mase hajsu i żeby wymyślił coś po taniości. Wymyślił i zadziałało. Poskręcał elementy razem do kawałka drewna, wszystko się trzymało i prawie nic nie było widać widać a zajęło mu to 10min. Powiedział że sobie wymienię te uszkodzone części z ubezpieczenia jak mi jakąś baba wyjeździe, a zapłaciłem 20 PLN. Faktycznie ze dwa lata tak jeździłem z tym drewnem, dopóki psa nie rozjechalem. Oczywiście niechcący