Mokry (z)gon
Zwłoki. Topielcy. Zwyczajne trupy.
Nie przy niebiańskiej, a przy Wodnej Bramie,
przy bramie, gdzie święty Pieter nie stanie,
bo stoją tam diabły i belzebuby.
I spod tej bramy orszak wyruszył
– takie grudziądzkie kolędowanie –
a gdy pod domem ten orszak stanie
to już za późno by pływać się uczyć.
Zaś Wisła znowu inaczej się wije –
po raz kolejny mapy retuszuj!;
uwzględnij: teraz ku Czechom płynie!
Orszak wyruszył już poza miasto
i ciągnie za sobą tę swoją straszność:
zmierza wzdłuż Wisły ku miastu Otmuchów.
***
#nasonety
#zafirewallem
