Moja babcia za czasów PRL ukończyła technikum zdobywając tytuł technika rachunkowości. Po szkole ciężko było o pracę ale udało jej się dostać do typowego PRLowskiego zakładu na linie produkcyjną. Jej zadaniem było przenoszenie gotowych plastikowych odlewów z formy na palety. Obowiązki można określić jako dość lekkie, powtarzalne, bez nadmiernego stresu, typowa praca mechaniczna. Tkwiła na tej lini jakiś rok, może w okolicach dwóch lat. Zakład się rozrastał, a ludzie na górze potrzebowali wykwalifikowanej kadry w tym oczywiście osób do pracy w biurze i akurat potrzebowali kogoś z tytułem technika rachunkowości. Moja babcia dostała ofertę przeniesienia na inne stanowisko, miała tylko przygotować dokumenty które potwierdzają jej kwalifikacje i wyrazić chęć na taką zmianę. Papiery przygotowała ale jak nadszedł czas ostatecznej odpowiedzi, to zrezygnowała. Czemu? Bo praca przy maszynie wydawała się przyjemna, bez stresu, stabilna i miała tam koleżanki. No i zgodnie z życzeniem została na linii. Po kilku latach zakład upadł, a ona została z pakietem akcji którymi nawet nie można było podetrzeć sobie dupy.
Dzisiaj jest już na emeryturze, zajmuje się swoim RODosem i praktycznie przy każdym spotkaniu rodzinnym wspomina o tym to jak to lata temu była głupia, że nie skorzystała z takiej oferty.
Życzę wszystkim abyśmy nie byli jak moja babcia, dobranoc.
#przegryw
malkontent

@KonserwatorPowierzchniPlaskich wiele lat temu pracowałem na linii produkcyjnej, praca na zmiany ale fajna, przemysł, niby codziennie to samo, ale trzeba było pomyśleć. Po pracy człowiek szedł do domu że spokojna głowa. Z racji tego że studiowałem dostałem propozycję przejścia do biura. Zgodziłem się. Dzisiaj to już ponad dwadzieścia lat od tamtego momentu, a ja siedzę w tym biurze, zestresowany, nadużywający alkoholu, dzwonią do ciebie o każdej porze każdego dnia, nawet na urlopie. Nie mogę spać, po pracy ciągle myślę o pracy. Tak więc ten, babcia miała spokojne życie

szmaragdowy_koral

@KonserwatorPowierzchniPlaskich trzeba przerwać tą linę spierdolenia dziedziczoną od pokoleń i zabrać się za siebie ehh

Zaloguj się aby komentować