@GtotheG a nie zastanawiałaś się żeby podejść do schroniska dla zwierząt w swojej okolicy? I tak otwarcie z ludźmi którzy tam pomagają porozmawiać?
Parę razy charytatywnie pomagałem w różnych sytuacjach, nic regularnego, ale to dobrze na duszę robi. Ja to jestem facet i tak szczerze to tak seksistowsko myślę, że po prostu wy baby to trochę mocniejsze jesteście, bardziej wytrzymałe jeżeli chodzi o tą czułość i jak sobie z cierpieniem radzić. Ale każdy ma swoje granice rzecz jasna.
Też w różnych sytuacjach byłem w życiu i to co mnie z nich wyciągało to rozmowa z kimś kto dosyć podobnie do mnie myśli i jakoś tak zawsze podobne charaktery znajdywałem jak coś charytatywnie robiłem.