@Suodka_Monia
Bałtyk:
-Albo jest w k⁎⁎wę lodowaty
-Albo jest nieco cieplejszy, ale zaraz pojawiają się sinice, więc masz 30c powietrza i wodę, do której nie możesz wejść.
-Dodatkowo powyższe z ciepłą wodą działa być może przez kilkanaście losowych dni w wakacje, gdy jest wystarczająco ciepło, nie piździ, nie pada i nie ma żadnych "turbowhuj cyklonów" psujących pogodę.
+/-Owszem plaże są spoko, jak masz gówniaka to kozacko się buduje zamki z piasku, ale potem gówniak się przeziębia albo mu się nudzi napieprzanie 2 tygodnie łopatką i chce robić coś innego.
-Przejrzystość wody jest taka, że możesz się wjebać w dołek w wodzie po kolana.
-Jedyne ryby jakie tam zobaczysz na żywo, to te zdechłe na plaży
-Na wybrzeżu masz albo latarnie morskie, albo bunkry albo nic ciekawego.
-Knajpy sprzedające świeżego dorsza w środku wakacji, tną w c⁎⁎ja bo najczęściej jest okres ochronny i zakaz połowu od czerwca do sierpnia.
-Do tego masz ceny jakby to było nie wiadomo co- stek z miecznika, tuńczyka albo inna troć, a to jest k⁎⁎wa wszędzie max. sandacz, mintaj, w cenie ww. Jedyne "owoce morza" to chyba tylko meduza i to w rozumieniu zimnych nóżek. Do tego ciągły, nieprzerwany smród taniego oleju, goferów z dżemorem albo innego badziewia dla prolaków. No i cymbergaje, automaty dla debili i inne rozrywki dla plebsu w każdej przyklejonej do wejścia na plażę, wiosce.
Adriatyk:
+Woda kryształ, widoczność na 10m+, zobaczysz dziesiątki różnych gatunków ryb, krabów, jeżowce, ośmornice, ukwiały, kalmary, krewetki i koniki morskie
+Do tego ciepła, również w nocy i po burzy
+Pogoda na wybrzeżu gwarantowana, nawet jak przejdzie jakiś front to na następny dzień jest ciepło.
+Jak knajpa tnie w c⁎⁎ja, to w następnym sezonie jej nie ma, bo ludzie ją zlinczują w internecie
+Dziesiątki ryb i owoców morza do wyboru, najczęściej obrabiane są koło tej samej knajpy. Świetne grille.
+Jak grille, to i zapach- oni tam palą drewnem. Do tego znacznie mniej tandety (wiadomo jak pójdziesz do dużego miasta w uczęszczaną miejscówkę, to też kupisz gofera z dżemorem), mniej straganów z gównem.
+/- plaże z piachem do policzenia na palach jednej ręki- jak masz gówniaka co chce budować zamki, to musisz go wdrożyć w układanie kamyków albo nurkowanie
+Na wybrzeżu wiele ciekawych zabytków, w tym sięgających czasem do panowania Rzymian. Sporo dróg wzdłuż morza- chcesz to zjeżdżasz na pobocze i masz plażę tylko dla siebie.
+Jak ktoś lubi albo chce, to limit alko jest na europejskim 0.5 promila, więc po jednym piwie czy kieliszku śliwowicy od właściciela knajpy, możesz popić wodą i jechać do domu.
Kosztowo noclegi tanie, jedzenie porównywalne, w sklepach być może 1,2x ceny bolanda. Jedziesz biorąc apartament cały dla siebie, w żadne hotele się nie baw, bo tam faktycznie może być w cholerę drogo, sieciówki to już w ogóle, bo są pod zachodniego helmuta na emeryturze z Auschwitz.