Mimo tego, że na dworze mam 8 stopni, a w domu minimum 24, to na noc, zawsze trochę dorzucam do pieca. Mimo wszystko wieje zimny wiatr i chata szybko traci temperaturę. Ja z tych ciepłolubnych jestem, że mogę sobie po domu w gaciach łazić... no ale ten ziomek to bije wszystkich na łeb. Na zdjęciu akurat mniej wklejony w kaloryfer, ale jednak to dziadostwo grzeje. On potrafi się w niego "wtulić"...
#piesgalgan #psy
