@kitty95 Zakup okrętów podwodnych to najbardziej sensowny z zakupów jakie teraz są robione.
PIS utopił podwodniaków doprowadzając do tego, że z 4 okrętów mamy jeden "szkolny".
Dobrze, że Kosiniak-Kamysz poszedł po rozum i bierzemy.
Dlaczego ?
Bo musimy zachować ciągłość kształcenia marynarzy.
Przykłady innych państw pokazują, że jeśli nie uzyskamy ciągłości to odbudowa zdolności szkolenia ludzi obsługujących takie jednostki jest masakrycznie kosztowna i zajmuje dużo czasu.
Nie potrzebujemy dużo tych okrętów - 3, jeden w remoncie, drugi szykujący się na misje, trzeci w misji.
Faworytem jest konstrukcja U212, która jest używana (lub zaraz wchodząca) przez Norwegów, Włochów, Niemców
Więc będzie jakaś europejska zgodność tego uzbrojenia. Może nawet kosztowo będzie to znośne jeśli wybierzemy dokładnie ten sam wariant co Niemcy i Norwedzy.
In April 2006, the German Navy's U-32 sailed from the Baltic Sea to Naval Station Rota in Spain in two weeks, going 1,500 nautical miles (2,800 km; 1,700 mi) without surfacing or snorkelling.
Jak widać taki okręt skrycie jest w stanie się dostać w zanurzeniu aż do Hiszpanii. Dzięki specjalnym systemom napędowym AIP
I owszem z pociskami manewrującymi jeszcze byłby jakiś sens, gdyby tych pocisków było ze 12/okręt. W małym ciężko tyle zmieścić.
O i tu zaskoczenie.
Może zabrać 13 torped / pocisków ( są takie odpalane z wyrzutni torpedowych), więc dało by się skonfigurować jako 1 torpeda 12 pocisków xD
U212 to stosunkowo małe okręty, U214 np są aż 10 metrów większe, czyli 1/5.