Mgławica Oriona (M42) w palecie HaRGB.

Wczorajsza wrzutka po ponownym reprocessingu. Coś mi tam nie pasowało, musiałem spróbować od nowa Który wariant wolicie?

#astrofotografia #fotografia #astronomia
ab7b37e2-c935-4f1d-baee-8077f115e9fc
2bcb3a20-0884-4602-b495-bb91f668325d
dzangyl

@m-q oczywiście ten z gwiazdami

m-q

@dzangyl opcja bez gwiazd jest w bonusie

dzangyl

@m-q ahaa, czyli pytasz o to czy ten wariant czy ten z wczoraj lepszy. Oba ładne, ale ja wolę raczej "standardowe" kolory. Czyli ten lepszy.

m-q

@dzangyl tak, o to mi chodziło Dzięki za opinię, też wolę ten zdecydowanie. Tamto był wypadek przy pracy

panpegin

Wytłumacz mi jak dziecku:

1. to jest zrobione przez ciebie zdjęcie nocnego nieba, tylko jakimś super ultra aparatem, mega powiększeniem i podkolorozywane w komputerze na (jakim?) programie graficznym?

2. Dlaczego nie widzę nigdy takich rzeczy gołym okiem - czy gdybym był gdzieś na granicy atmosfery albo dalej w kosmosie tak właśnie bym to wszystko widział?

m-q

@panpegin 

Najlepsze efekty daje fotografowanie specjalną astro kamerą o dużej czułości i z chłodzeniem sensora. Ale spokojnie może to być też klasyczny aparat, np. lustrzanka.

Finalna fotka składa się z wielu pojedynczych fotek, na których widać zdecydowanie mniej, mimo że każda naświetlana jest po kilka minut. Ze względu na długi czas naświetlania, musisz mieć star tracker - statyw z głowicą, która śledzi ruch gwiazd.

Sygnał z fotek jest sumowany (co nazywa się stackowaniem), potem dochodzi lekka obróbka w fotoszopie (kontrast, usuwanie szumu, nasycenie barw).

U mnie na fotkach występują czasem różnice w kolorach ze względu na to, że mam kamerę mono, gdzie każdy kolor fotografuje się osobno, a potem łączy to razem w RGB. Finalny wynik zależy też od jakości fotek, ich ilości, zanieczyszczenia światłem, pogody itp.

Oko ludzkie niestety nigdy tego tak nie zobaczy, nawet z kosmosu. Nasza siatkówka nie ma takich możliwości. Mgławicę Oriona widać gołym okiem, ale tylko jako białą kropkę (centrum mgławicy). Podobnie jest np. z galaktyką Andromedy.

panpegin

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Czyli rozumiem, że po prostu nasze oko jest zbyt słabo skonstruowane ale za to gdyby wysłać w przestrzeń jakieś zwierzę o super czułym wzroku (nie wiem czy to owad, ptak czy inne) to mogłoby właśnie zobaczyć taki widok.

m-q

@panpegin obawiam się że żadne zwierze nie ma tak czułego wzroku, w przeciwnym razie nie mogłoby funkcjonować w dzień

Oczy generalnie nie potrafią "naświetlać" matrycy, siatkówka generuje sygnał do mózgu na bieżąco - analogicznie do kręcenia filmu kamerą.

Astrofotki potrzebują, aby sensor, posiadający pewną pojemność (tzw. studnię potencjału) zbierał fotony przez jakiś czas, zanim zebrany sygnał prześle dalej i wygeneruje plik graficzny.

panpegin

W takim razie ostatecznie obrobione zdjęcie które widzimy, każdemu astrofotografowi wyjdzie w miarę podobnie ze zbliżoną kolorystyką? Czy indywidualną inwencja twórcza ma tutaj również zastosowanie?

m-q

@panpegin istnieją palety odzwierciedlające faktyczne kolory oraz takie, które celowo je przekłamują, aby uwydatnić szczegóły mgławic.

W moim przypadku jest jeszcze trzeci wariant - cały czas uczę się tej obróbki i rezultaty są dość amatorskie

panpegin

Znalazłem przed chwilą stary topic z bardziej precyzyjnym opisem moich rozmyślań https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=4&t=13789 ale niestety linki w komentarzach nie działają już

m-q

@panpegin temat nie jest prosty, mamy różne rodzaje mgławic - refleksyjne, emisyjne, mieszane. Mogą one zarówno świecić w konkretnych długościach fali (np. wodór - czerwony, tlen - zielono-niebieski) ale również mogą mieć różne barwy wynikające ze składu oświetlającej je gwiazdy i składu samej mgławicy (gazów, pyłów).

Akurat Orion to wyjątkowo wielokolorowa mgławica typu mieszanego (emisyjno-refleksyjna), dlatego jest taka piękna

Zaloguj się aby komentować