Męczą mnie isekaie. Wiem, już mówiłem. Ale teraz powiem więcej XD


Isekai z założenia jest dokładnie tym, co oznacza, czyli innym światem. Pojawia się inny świat, bohater zostaje przeniesiony do innego świata, reinkarnuje w innym świecie, wbija sobie do niego, nie ma to wielkiego znaczenia.


Cała rzecz w tym, że większość tych “innych światów”, których jest obecne od zapierdolenia i jeszcze trochę, nie wnosi do serii absolutnie nic.


Główny bohater trafia do innego świata, i… tyle. Nic za tym nie idzie. Po prostu teraz tam jest i już.


Pomijając już w kółko powtarzające się schematy bohatera, który ma jakąś przekozacką umiejętność, która często pierwotnie wygląda jak gówno, a okazuje się być kozakiem ponad miarę (tyczy się to jeszcze bardziej litrpg, którymi isekaie obecnie często są), większość tych serii mogłaby nie być isekaiem i to by nic kompletnie nie zmieniło.


A może być inaczej.


Są dwie serie, które od razu przychodzą mi na myśl.


Pierwsza z nich to Zero no Tsukaima. To stara, durna haremówa z 2006 roku, isekai przed boomem na isekaie. Główny bohater trafia do innego świata, gdzie zostaje służącym czy tam chowańcem czarodziejki i zbiera swój harem. I ta haremówa jest lepsza w byciu isekaiem niż większość isekaiów. Dlaczego?


Bo przez (musiałem sprawdzić XD) cztery sezony główny bohater myśli o domu i kombinuje, jak do niego wrócić. Bo wyjebało go do innego świata i to nie jest dla niego normalne. Ma problemy z aklimatyzacją, poznaje tajniki nowego świata, i go nie rozumie. Dlatego to, że został przeniesiony ma znaczenie i realnie wnosi coś do fabuły. Nie wpada do innego świata i nie ciśnie od razu, jakby się w nim urodził. Problemy, przemyślenia, ból istnienia i co tam jeszcze.


Drugą serią, która rozgrywa sprawę isekaiów zupełnie inaczej, jest Gate: Jieitai kano chi nite, kaku tatakaeri (taa, wiem, długie w c⁎⁎j. Akurat tego nigdy się nie nauczyłem na pamięć XD)


Zamysł bardzo podobny, jak w Solo Leveling: Czasy współczesne, otworzyły się portale, z portali wylały się potwory i trzeba z nimi walczyć. Tylko tak jak w Solo Leveling razem z portalami narodzili się herosi i nic innego nie ma znaczenia, tak Gate podchodzi do tego zupełnie inaczej i nie zapomina, że żyjemy w XXI wieku, mamy technologię jaką mamy, broń jaką mamy i wojsko jakie mamy. Więc robią wjazd na portal z czołgami, samolotami i napierdalają się o nowo powstałe terytorium.


Macie smoki? To urocze. A latają z naddźwiękową? Nie? To p⁎⁎da.

Macie armię w zbrojach? A my mamy maszynówki.

Macie magów? A my bomby i czołgi.


Nie jest to najlepsze anime świata i nie jest to nawet najlepsze anime z gatunku, ale jest dobre w byciu tym, czym jest. Anime o innym świecie w obecnych czasach. Bo inny nie jest jedynym, który ma znaczenie.


Szkoda, że to takie rzadkie.

#anime #animedyskusja

9d3785d6-d7a2-40f9-997a-48b48df80e58
Rozpierpapierduchacz userbar

Komentarze (19)

Airbag

Trafić na dobry isekai jest naprawdę ciężko.

Nie tylko w anime ten motyw jest nadużywany, w koreańskich kolorowankach jest go od groma, chyba na równi z regression. A są takie kwiatki, które łączą jeden i drugi, nie wiadomo po co xd

Rozpierpapierduchacz

@Airbag ja to bym sobie obejrzał coś nowego z fantasy, co nie jest ani isekaiem, ani litrpg XD


Tylko we znajdź XD


Litrpg to jest bardzo prosty sposób na zbudowanie sobie świata.

"-Wiesz jak gry działają?

-no wiem

-No to się świetnie składa ziomeczku!"


XD

Rzuku

@Rozpierpapierduchacz Dead Mount Death Play nawet mi się podobało, ale też nie mam doświadczenia z gatunkiem. No i jeszcze seria nie jest w pełni zakończona więc jeszcze może sie stasiemczyć xD

Rozpierpapierduchacz

@Rzuku słuchaj, to też nie jest tak, że mi się żaden isekai nie podoba czy w tym gatunku nie ma złota, bo oczywiście, że się podobają i jest. Po prostu ilość isekaiów jest przytłaczająca, a część (większość) z nich mogłaby być po prostu fantasy.


A nie jest kij wie czemu XD

LeniwaPanda

@Rozpierpapierduchacz

A nie jest kij wie czemu XD


-słuchaj Satoshi, fajna ta twoja manga fantasy ale wiesz isekai, to się sprzedaje o tym jest głośno.

-spoko, da się zrobić.

-no to wydajemy.

Rozpierpapierduchacz

@LeniwaPanda no tak to czuć właśnie XD

Rzuku

@Rozpierpapierduchacz No wiadomo, na pewno da się w formule zrobić coś dobrego. Nawet mimo zalewu gówna. Mi osobiście solo leveling się podobał przede wszystkim dlatego, że nie miałem pojęcia o istniemu 30 takich samych serii. Z isekaiów miałem tylko do czynienia z tym ze simem, Overlordem, The Eminence in Shadow i właśnie Dead Mount Death Play- wszystkie oceniane bardzo wysoko, od reszty się odbijałem po samym opisie

Villdeo

A co sądzisz na przykład o Magic Knight Rayearth?

Rozpierpapierduchacz

@Villdeo sądzę, że nie widziałem

Czokowoko

Z isekai Re:zero + solo leveling + kilka innych może by sie znalazło. Reszta to kopiuj wklej tylko do generatora dajesz inny zawód bohatera z poprzedniego życia xD czasem sie trafi coś co trochę bardziej odbiega od tego. Natomiast najgorsze są te isekaje w stylu bohater jest totalnym śmieciem i nagle dostaje moc typu uczenia się wszystkich umiejętności świata łącznie z ogniem z d⁎⁎y przez co jest op i zajmuje się nagle ratowaniem świata.


Z braku laku czasem się sie obejrzy xd

Rozpierpapierduchacz

@Czokowoko najgorszym przykładem czegoś takiego jest Boushoku no Berserk. Tylko to litrpg a nie isekai.

Bohater śmieć, skill obżarstwa kradnący staty i skille, fabuła płytka jak kałuża, postaci płytkie jak kałuża, dobre jest cudowne, złe jest bardzo złe, nie ma szarości.


No sztampa, sztampa, sztampa.


Jakby mi ktoś powiedział, że to było przez AI pisane, to bym uwierzył.

Orzech

@Czokowoko jak re:zero to gówno, poza fanservice tam nie ma fabuły ani niczego

Rozpierpapierduchacz

@Orzech ale po co tak niemiło? XD

Orzech

@Rozpierpapierduchacz Mówię jak jest

KUROT

Mushoku Tensei jak dla mnie zostawia wszystko w tym gatunku daleko w tyle. Jego siłą są bardzo dobrze napisane postacie.

Dzemik_Skrytozerca

@KUROT


Proszę, nie idźmy w te stronę. Czterdziestolatek, z serią poważnych problemów psychologicznych, który dodatkowo nawiązuje relacje seksualne z nieletnimi... po prostu nie.

KUROT

@Dzemik_Skrytozerca główny bohater to obrzydliwy oblech który odrzuca sporą część widzów. Zadaję sobie z tego doskonale sprawę. Mentalnie zatrzymał się w rozwoju jako dosłownie 12 latek. Tam gdzie w innych isekajch masz levelowanie i zdobywanie skili. Tu jest dorastanie walka ze swoimi problemami psychicznymi czy traumami no ogolny rozwój mentalny próba zmiany swojego zachowania i zrozumienia innych.

Zaloguj się aby komentować