Mam dzisiaj znowu podły humor, a na dodatek dzisiejsza kolacja to było splunięcie w ryj, potwarz i zbrodnia przeciw ludzkości.
Fiskekaker - najbardziej gówniane norweskie danie, co udowadnia mi po raz kolejny, że to naród moronów z kazirodczych związków.
-
Zjedzone: 2 660 kcal
-
Spalone: 2 950 kcal(+ 100 kcal wpadnie bo idę na saunę).
-
Kroki: 19 000
-
Norweski: chciałem zrobić w pracy ale wszystko przeciw mnie i Internet kiepścił dzisiaj. Zrobię zaraz chociaż minimum zakładanego planu.
-
Podciągnięcia: 6+6+6+6+6+5=35
-
Pompki: 25+25+25+25+25=125
Podjąłem decyzję: zmieniam projekt po nowym roku, celuję w daleką północ Norwegii.
Dokupuję bagaż na powrót i jak będzie okazja to już tu nie przyjadę, chyba, że w tym czasie nic się nie pojawi.
Dodatkowy cel: w ciągu roku nauczyć się norweskiego komunikatywnie. Znalazłem kontakt do korepetytora w moim mieście i po sylwestrze będę uderzał. To inwestycja, która się zwróci.
#galaretkanomore
#chlopskadyscyplina
#odchudzanie #chudnijzhejto
