Mały problem wystąpił z moją już wiekową Astrą G. Mianowicie pewnego razu wsiadłem do auta i po odpaleniu zapłonu(prąd, wspomaganie itp było) spróbowałem odpalić a tu ani mru mru, rozrusznik nawet nie drgnął. Zostawilem auto na weekend i za radą kolegi razem z różowym paskiem przepchnelismy auto na biegu malutki kawałek (tak jakby o jeden obrót jakiejś zębatki?) i auto odpaliło. Zgaduje że zablokował się rozrusznik. Tutaj pytanie do was. Taki rozrusznik do wymiany regeneracji czy na razie jeździć? Obawiam się że może się taka sytuacja powtarzać.
#motoryzacja #auto #mechanika #pytanie #problem
OrzeszQ

@ppiwodzki Jeździć, obserwować.

A tak serio to dbaj o samochód, bo problem z d... może pozbawić Ciebie i innych życia. Jedź z nim do mechanika.

OperatorGranatnika

@ppiwodzki z rozrusznikiem nie ma żartów, z reguły jebie się w najmniej odpowiednim momencie (np niechcący Ci zgasnie przy ruszaniu ze świateł i może już nie odpalić). U mnie też tak raz działał, raz nie, aż w końcu załapał na dobre i nie chciał przestać (dopiero odpięcie klemy go zatrzymało).

Zaloguj się aby komentować