@jotoslaw to była próba zrównoważenia siły ognia czołgu średniego M2 z niemieckimi wozami. Myk polegał na tym, że zauważyli potrzebę, ale nie mieli jeszcze wozu, którego wieża pomieściła by 75mm armatę. Więc zanim powstał M4 Sherman, mieliśmy tego potworka.

@radoslaw-m Zdaje się, że cała dolna część M3, trafiła bez zmian do M4.

Trochę tak jak sadownicy szczepią drzewka. Odcinają górę, która jest kiepska i zaszczepiają nową o lepszych właściwościach.

@dziedzicpruski z grubsza tak. Tylko już armata normalnie

@jotoslaw to coś bylo porownywalnie opancerzone jak pz3, do 2 cali pancerza pochylego kontra max 50mm u pz3. armata ppanc 37mm (slaba) i 75mm w kadlubie jeszcze slabsza, ale na piechote i umocnienia. ogolnie to czolg piechoty z niewielkimi szansami w starciu z innymi czolgami, wysoka sylwetka nie pomaga.

W walce przeciwko Niemcom w Afryce nie sprawdzał się zbyt dobrze. Działo 75mm było przyzwoite, ale przez jego umieszczenie, i wysoka sylwetkę czołgu, nie można było tego dobrze wykorzystać.

Natomiast w boju z Japończykami w Birmie i na południowym pacyfiku w jednostka australijskich i brytyjskich sprawdzał się znakomicie. Japończycy nie mieli zbyt wiele broni ppanc, czołg był dość niezawodny i świetnie się sprawdzał w walce z umocnieniami.