LXX (XCV) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Ostatnio sobie wpisałem dwa dni na jedno wyjście, więc teraz poprawiam numerację.
Miałem inne plany, ale na bulderowni nakręcili jakieś nowe problemy pod jakiś event czy tam zawody i można było się powstawiać. To był dzień naprawdę dobrego wspinania. Nic wyjątkowo trudnego, sporo problemów jeden po drugim, dużo technicznych, mało siłowych. 2,5 h minęło nie wiadomo kiedy, skończyłem w sumie dlatego, że skończyły mi się znane problemy (i musiałbym tłuc w kółko te same) i (głównie) też dlatego, że odrobinę naciągnąłem sobie palec i chciałem się upewnić, że nic mu się nie stanie.

