Ludzie często mowią o tym, czego pragną, językiem, który z pewnością wzmoże ich własne pragnienia - nawet gdy zdają sobie sprawę, że pielęgnują w ten sposób niezdrowe nawyki: "Przepadam za czekoladą. Dlaczego jest tak pyszna? Ma niebiański smak! Jest lepsza niż seks". (A to głównie tłuszcz roślinny, trochę kakao i spora porcja cukru rafinowanego). To kolejny przykład retoryki nastawionej przeciwko Tobie. Z drugiej strony, kiedy opisujesz jedzenie lub cokolwiek innego, czego pragniesz, używając przyziemnego języka, możesz się od tego zdystansować. (...) Marek spoglądał niekiedy na pieczone mięsiwo i inne przysmaki i mruczał do siebie: "to jest trup ryby, tamto trup ptaka albo świni". Wykwintne wino to tylko sfermentowany sok z winogron i tak dalej. Oglądane z innej perspektywy - by ująć to inaczej - przedmioty ludzkich pragnień często nie mają w sobie niczego, czym możnaby się ekscytować.


Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz

#stoicyzm

0f40d6ce-560b-412a-a800-d043af56b61d
0baa5909-e923-44ff-a470-365b569da049

Komentarze (1)

GazelkaFarelka

@splash545 "Czym jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało."

Zaloguj się aby komentować