Ludowi potrzeba zatem wroga. Bezcelowe byłoby szukać tego wroga na przykład wśród Mongołów albo Tatarów, jak robili to samowładcy dawniej. Wroga rozpoznawalnego i naprawdę groźnego ma się we własnym domu lub na jego progu. Dlatego właśnie Żydzi. Dała nam ich boska Opatrzność, korzystajmy więc z tego i, na Boga, módlmy się, żeby nigdy nie zabrakło jakiegoś Żyda, którego należy bać się i nienawidzić. Potrzeba wroga, żeby lud nie tracił nadziei. Ktoś powiedział, że patriotyzm to ostatnie schronienie łajdaków: ludzie bez zasad moralnych owijają się zwykle sztandarem, a bękarty powołują się zawsze na czystość swojej rasy. Narodowa tożsamość to jedyne bogactwo biedaków, a poczucie tożsamości oparte jest na nienawiści- na nienawiści wobec tych, którzy są inni. Należy podsycać nienawiść, jest cnotą obywatelską. Wróg to przyjaciel ludów.
Potrzeba zawsze kogoś, kogo się nienawidzi, aby dzięki temu uzasadnić własną nędzę. Nienawiść to prawdziwie pierwotna pasja, anomalie stanowi miłość. Dlatego zabito Chrystusa sprzeciwiał się naturze. Nie kocha się kogoś przez całe życie; to nadzieja niemożliwa do spełnienia, rodzą się z niej cudzołóstwo, matkobójstwo, zdrada przyjaciół... Można natomiast kogoś przez całe życie nienawidzić, pod warunkiem że zawsze jest, że stale naszą nienawiść podsyca. Nienawiść rozgrzewa serce.
"Cmentarz w Pradze" Umberto Eco

#literatura #zydzi #antysemityzm #nienawisc #patriotyzm #nacjonalizm
moll

@AdelbertVonBimberstein właśnie czytam, przekozacka książka


fragmenty o kobietach też niezłe

lexico

@AdelbertVonBimberstein i na pierwszy rzut oka to prawda.

Ale jak wytłumaczyć, że gdziekolwiek Żydzi zawędrowali od średniowiecza po czasy współczesne, to zawsze kończyło się to mniejszymi lub większymi pogromami?

Tyle narodów i jeden wspólny czynnik ....

Tyle pytań bez odpowiedzi

Zaloguj się aby komentować