Lubię deszczowe jesienno zimowe poranki. Wtedy na autostradach można spotkać cały przekrój społeczeństwa zaczynając od lotników (jak przeleci to widzisz tylko opadające kropelki wody za nim) przez normalnych, ciemnych ("panie, dzienne wystarczą, szkoda marnować żarówek"), latarników (obowiązkowo przeciwmgielne) i kończąc na tych bezpiecznych (20 letnie opony nie radzą sobie z wodą więc maks 80km/h). Najlepsze jest combo bezpiecznych latarników :). Szkoda, że taki latarnik nie wie, że w większości osobówek przeciwmgielne sąsiadują ze światłem stopu. W takim przypadku gdy non stop świeci to pierwsze to bardzo ciężko dostrzec drugie (stop) i odpowiednio szybko zareagować w sytuacji np awaryjnego hamowania
#polscykierowcy (choć to raczej fenomen całej Europy) #przemyslenia
