Kwestia samotnych matek na tinder. Jak to widzę jako doświadczony, świadomy swej wartości mężczyzna.
Jest dopuszczalne kiedy facet z dzieckiem wiąże się z kobietą z dzieckiem. Znam taką parę chociaż ja bym nigdy nie wziął samotnej matki. 
Z kolei kiedy beciak bez dzieci bierze samotną matkę nie ma prawa nazywać się mężczyzną. 
Ktoś taki nie zasługuje na elementarny szacunek czy podanie ręki. Kobieta wyszalała się na ogromnej kutandze badboya czy tam Mokebe (potencjalni ojcowie) przyjmując doskonały materiał genetyczny. Beciak to słabszy osobnik, do którego już nigdy nie będzie czuła takiego pożądania. On ma wychowywać czyjeś geny samemu swoich nie przekazując (bo są chujowe). Kobieta po porodzie jest też nieco zużyta, jej pochwa nie jest jak u świeżynki, która nie zbrukała się obcowaniem z 35-centymetrowym obwodem głowy noworodka. Poza tym bierzesz k0biete z przeszłością i ta przeszłość zawsze będzie dawać długi cień na związku. Zaczyna się związek od bycia drugim po dziecku. Kiedy sam spotykasz się z dziewczyną i później macie potomstwo to łączy was czas kiedy byliście dla siebie jedyni na świecie. Tutaj zaczynasz jako drugi i zawsze będziesz drugi. 
Pójdźmy w skrajność (a takie rzeczy też się zdarzają kiedy witaminka wraca z Erasmusa) 
Wyobraźcie sobie sytuację że biały beciak odprowadza dziecko czarnego bulla do przedszkola. Inni ojcowie nawet nie kryją kpiących uśmiechów politowania i podsmiechujek. Gdybym zobaczył takiego typa roześmiałbym mu się w twarz. Trudno wyobrazić sobie poziom cringu takiej sytuacji. Wielki afrykański drąg zrobi-mały beciakowy kindybał wychowa jak swoje. Natura. 
Jak p0lka mi pisze że ma dziecko to zazwyczaj od razu usuwam parę. Choć przyznaję 2 razy skusiłem się na jednorazowe bzykanie z taką (oczywiście wcześniej udając, że akceptuje jej dziecko), ale tylko dlatego, że miałem pełne jaja. 
Polecam wam ten styl życia.
Miedzyzdroje2005

@BigKahunaDick a co jeśli zostaniesz złowiony na związek i dowiesz się potem?

Pumeks

dla mnie jest najważniejsza krew i jakoś nie jestem za tym aby wychowywać cudze dzieci, które mają ojca... w odwrotnym kierunku byłoby dla mnie ok, ale nie jestem z tych co zapładniają i zostawiają, chociaż jeszcze może się trochę do 80-tki zdarzyć

HebanowyHycel

Jako przedstawiciel czarnej rasy zgadzam się z tobą. Jestem ojcem parudziesięciu dzieci, co za tym idzie wzorowo spełniam swoją rolę w polskim społeczeństwie. Cieszę się natomiast, że beciaki zapewniają byt mojemu potomstwu za frajer.

BigKahunaDick

@HebanowyHycel Brawo. Takie są prawidła natury. Pozdrawiam.

BigKahunaDick

@Pumeks to prawda. Twoje dzieci to część Ciebie. Przedłużenie rodu.

BigKahunaDick

@Miedzyzdroje2005 nie ze mną te numery. Samotnym matkom kończę w ustach.

Miedzyzdroje2005

@BigKahunaDick uważaj z tym kończeniem, bo z ust do c...py niedaleka droga, zamkniesz oczy na chwile, raz ruszy ręką i się coś stanie

Zaloguj się aby komentować