Kurwix, ale dziś mi trening nie szedł, jak mobilnej kurtyzanie w deszcz. Końcówa redukcji na żenujących kaloriach typu 1650 DNT, 1900 DT, do tego trening na czczo, bo ćwiczę wyłącznie wcześnie rano. Choć może nie do końca, bo kompletnie nie mam siły i napięcia na ćwiczenia push, za to pull i giry całkiem ok. W sumie już 85kg>70kg, a co najwyżej lekki czteropak, ale ale... It's not over dla chłopa i śliny mi zawsze starczy żeby napluć na tag #przegryw i #incel . Może nie uda się tym razem dociąć tak jak sobie wyobrażałem, może w następnym cyklu, jak nabuduję masy mięśniowej. No zobaczymy, a w tym tygodniu jeszcze jak na złość retencja wody zajebista, wrrrrrr.....
NieTakiCebulak

To jest norma. Ma ileś treningów zawsze, nie pójdzie któryś.

rith

@NieDoMnieTak końcówki redukcji są zawsze najgorsze. Trzymaj się tam na tych kcal, będzie dobrze!

mix3d

@NieDoMnieTak jakie masz maksy przy takiej wadze?

NieDoMnieTak

@mix3d nie wiem bo nie robię maksów w sensie 1 rep. A i generalnie ćwiczenia mam raczej 3x8 bądź 4x6. Taki ciąg 100x6, przysiad 85x6 (ale trener mnie jeba, żeby kosztem wagi schodzić wolno), klatka 77.5x6 (ale to moje nemezis), OHP 42.5x8 i wisienka na torcie do obsysających statsów - podciąganie nachwytem 6x+25kg, iks de. Generalnie mam przykazane - RIR1 to maks co mam robić. Na budowanie przyjdzie czas i walkę o kg na sztandze. Ja startuję w wieku 38 lat z pozycji ziemniaka kanapowego, także tego. Dla mnie celem teraz jest pozbycie się tłuszczu wokół pępka - i o ile sporo zeszło, to do 6 paka jeszcze kilka kg, o ile w ogóle organizm pozwoli mi zobaczyć w tym rozdaniu. Czemu z kości do ości? Zjebane trójglicerydy, cukier na czczo wysoko, łapało mnie spanie po obiedzie itp. Uczymy organizm korzystania na nowo z węgli (choć na końcówie redu to ciężko powiedzieć, bo jest ich po prostu mało).

Zaloguj się aby komentować