Kurde obudziłem się jakoś wpół do czwartej w nocy.
WYSPANY że hoho!!
Za nic nie mogłem zasnąć coś tu bazgroliłem coś poczytałem porechotałem z psikusów Trumpa (ja póki co nie oceniam chłopa - poczekajmy rok) mój roztrzęsiony mózg w międzyczasie rozprawiał nad kilkoma istotnymi tematami np czemu w filmach jak kogoś duszą to tylko do momentu jak "oklapnie" przecież to tylko omdlenie trzymać trzeba wiele dłużej!! albo gdzie na języku czy tam na czym znajduje się punkt co powoduje odruch wymiotny itp
Tak siedziałem do 05:50 chyba i już tak mi się nudziło, że się znowu położyłem. I oczywiście kurde zasnąłem i spało mi się tak cudownie jedynie dźwięk parzonej kawy obudził mnie brutalnie przed 7, serce prawie mi wyskoczyło z klatki piersiowej a ja teraz siedzę jak po lobotomii, ledwo patrząc na oczy
No nic, może wbrew temu dzień będzie spoko?
#zalesie #adhddoroslych