Kurde bela. W pierwszy sezonie Severance, gdy innies byli tylko wśród swoich, a outies wśród swoich to nie było tego tak widać, choć trochę było widać. Ale w drugim, gdy innies wchodzą trochę w życia swoich outies to w luj wychodzi poziom oddzielenia się od swoich własnych osobowości. Innies mają swoich outies nie za część siebie tylko za obce osoby, za kogoś, kto wręcz jest intruzem i tylko przeszkadza. Oglądam 6 odcinek, scena z 12 minuty z Dylanem mi takie #przemyslenia przyniosła. No bo ja sobie myślę, że tego drugiego mnie traktowałbym jka siebie samego. Chciałbym dla niego najlepiej, bo to w końcu JA. I mówiłbym o nim per "ja", żeby podkreślać jedność. No ale mówię to z mojej nietestowanej w żaden sposób pozycji.
Ale etycznie i psychologicznie pokićkany serial.
#seriale