Kurde bela. W pierwszy sezonie Severance, gdy innies byli tylko wśród swoich, a outies wśród swoich to nie było tego tak widać, choć trochę było widać. Ale w drugim, gdy innies wchodzą trochę w życia swoich outies to w luj wychodzi poziom oddzielenia się od swoich własnych osobowości. Innies mają swoich outies nie za część siebie tylko za obce osoby, za kogoś, kto wręcz jest intruzem i tylko przeszkadza. Oglądam 6 odcinek, scena z 12 minuty z Dylanem mi takie #przemyslenia przyniosła. No bo ja sobie myślę, że tego drugiego mnie traktowałbym jka siebie samego. Chciałbym dla niego najlepiej, bo to w końcu JA. I mówiłbym o nim per "ja", żeby podkreślać jedność. No ale mówię to z mojej nietestowanej w żaden sposób pozycji.

Ale etycznie i psychologicznie pokićkany serial.


#seriale

Komentarze (6)

Opornik

@RogerThat Ech, przez was chyba w końcu zacznę oglądać.

RogerThat

@Opornik widziałem wiele fajnych seriali, ale niewiele bym polecił obejrzeć, bo to nie warto marnować czasu na seriale, jeśli można na coś innego.

Ale na utopie i severance warto zmarnować trochę czasu.

slawek-borowy

Oni zdecydowali się na rozdzielenie właśnie dlatego, że nie chcieli wiązać ze sobą tych drugich "osobowości".

To trochę przerażające, ale taki jest koncept tej historii i pewnie też nasz a ludzka natura (ale ta prawdziwa, a nie ta jaką chcemy żeby była).

RogerThat

@slawek-borowy ty mówisz o outies. Outies są lekceważący i traktują innies jak zwierzęta, teoche koloryzując.

Ja mówię o tym, jak innies się odnoszą do swoich outies. Jak Polacy do Niemców.

slawek-borowy

@RogerThat dla nich te zewnętrzne osobowości są w zasadzie obce, to naturalne że dystansujesz się do czegoś, czego nie znasz.

RogerThat

@slawek-borowy niby tak. Ja z kolei, mając w głowie, że to ja, nie chciałbym się dystansować. Ale właśnie, mówię tak leżąc na kanapie, a nie będąc w ich sytuacji. Dlatego mówię, że ten serial jest tak etycznie wyzywający, że wow.

Zaloguj się aby komentować