Ktoś się mnie kiedyś pytał (chyba @Dudleus) czy coś się zmieniło odkąd nie pije. Pisałem wtedy, że absolutnie nic.
Ale jednak zauważam zmianę, jakoś mi się tak bardziej chce (hehe nie chodzi o bzikanie zboczuchy). Bardziej mi się chce rano wstać niż spać do południa, bardziej mi się chce coś dla siebie robić- dla swojego ciała np., bardziej mi się chce robić w ogóle coś, nawet jeśli chodzi o głupie sprzątanie na chacie. Wiecie, zawsze było w głowie ogrom planów ale nie chciało mi się za nic zabierać, teraz chciałbym wszystko zrobić naraz :p
Nie każdy się nadaje do picia, ja niestety nadaje się za bardzo więc w moim przypadku lepiej nie pić w ogóle.
Na początku było mi z tego powodu tęskno, jak można majsterkować bez browarów, oglądać fajny film bez wina itp. jednak okazało się, że można, można pić bezalkoholowe zamienniki :p
A jak sobie teraz pomyśle, że miałbym się obudzić z kacem to aż mi się rzygać chce bleee.
#alkoholizm