Król Nabuchodonozor II zbudował swojej żonie Wiszące Ogrody, mąż mój wykonał nawodnienie mojego małego tunelu. Do tej pory nawadnianie odbywało się zaawansowanym systemem rozłożonego węża ogrodowego i dwóch konewek

Celem projektu było podlewanie kropelkowe, automatyzacja podlewania z uwzględnieniem bezpieczeństwa podlewania w czasie kiedy nas nie ma, czyli podlewanie z bufora (mauser) - żeby nie zostawiać odkręconej wody podczas wyjazdów. Projekt ten chodził mi po głowie już od wielu lat, ale nie zdążyliśmy go zrealizować w poprzednim domu. Jedyne co wyszlo, to zakup sterownika, który przewracał się w kartonach przez parę lat.

Dlaczego podlewanie kropelkowe? Krótkie wyjaśnienie dla laika. Po pierwsze, lanie wody zraszaczem, jak na trawnik, nie wchodzi w grę, ponieważ pomidory nie lubią lania po liściach (zwiększa ryzyko chorób). Podlewanie kropelkowe pozwala na dostarczanie wody bezpośrednio do gruntu, a wolno sącząca sie woda wnika głęboko w ziemię, w odróżnieniu od zwykłego lania wody, która rozlewa się na boki i podlewa głównie górną warstwę gleby. Nawodnienie głębokiej warstwy gleby powoduje, że roślina lepiej rozwija system korzeniowy - głęboko i szeroko, co pozwala jej lepiej pozyskiwać substancje odżywcze oraz zapobiega szybkiemu wysychaniu bryły korzeniowej. Dodatkowo jest to rozwiązanie, które po prostu oszczędza wodę.

Początkowo myślałam o linii kroplującej, ale u @Niv podejrzałam rozwiązanie linii z kroplownikami wpinanymi w linię. Jest to świetne rozwiązanie, ponieważ każdy emiter można wetknąć i nawadniać dokładnie to miejsce, które się chce.

40 metrów dalej od tunelu postawiony został mauser. Wybór na to miejsce padł z dwóch powodów - po pierwsze wykorzystanie naturalnego, delikatnego spadku terenu - jest położone o ok. 1 m wyżej niż tunel, co daje ciśnienie od 0,1 do 0,2 bara przy maksymalnym napełnieniu. Po drugie - być może będzie napełniany deszczówką z rynny budynku - chociaż tutaj jeszcze się waham, ze względu na zanieczyszczenia, które mogą zatykać kroplowniki. Na tą chwilę mauser napełniany jest szlauchem z wodociągu.

Od mausera poprowadzone jest pod ziemią 40 metrów rury fi 20. Na końcu rozdzielone jest na kranik oraz wyjście na linię kroplującą. Na wyściu na linii kroplującej został zamontowany sterownik czasowy.

Na mauserze zaznaczyłam poziom, żeby sprawdzić, ile schodzi na dobę wody przy aktualnym ustawieniu sterownika. Docelowo powinno to być ok. 40 litrów dziennie. Przy pełnym mauserze daje to 25 dni bezobsługowego podlewania.

W wykopie poprowadzony został od razu kabel do zasilania, aby w przyszłości móc podłączyć np. nagrzewnicę w razie przymrozków.

#szklarnia #ogrodnictwo
b50bfac8-33fc-41e5-a76d-563361cb925b
Penetrator4000

Faza, szanuję u mnie pewnie w przyszłym roku tylko zbiornik podziemny...

libertarianin

"mąż mój wykonał nawodnienie mojego małego tunelu" bez kontekstu nie brzmi dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GazelkaFarelka

@libertarianin mąż to może

Felonious_Gru

@GazelkaFarelka 

szlauchem

Jeszcze na kroplówki se mów wihajster

GazelkaFarelka

@Felonious_Gru szlaufem

Felonious_Gru

@GazelkaFarelka szlaufy to na fzielni stoją

konski

Polecam kroplowniki katowe, wtedy kable tak nie stercza a woda nie music leciec pod gorke co w przypadku zasilania z mausera moze sie okazac istotne

GazelkaFarelka

@konski Jakby był problem to bym wymieniała, ale nie ma problemu, a planujemy może jeszcze trochę podnieść ten zbiornik na paru paletach.

Zielonywewszystkim

@GazelkaFarelka Pani mąż, to jednak fachowiec jest.

Niv

@GazelkaFarelka elegancko, a do ziemi jaką rurę zakopaliscie, też z tych czarnych? Mam w planie u siebie to zrobić ale ona lubi sie łamać przy zbyt ostrych kątach i tak kminie nad alternatywami których mi gryzonie nie zjedzą.

GazelkaFarelka

@Niv Niebieska taka wodociągowa, u nas akurat po prostej

Zaloguj się aby komentować