@Kolanin @eloyard ruski przykład dobrze pokazuje, że nawet stara amunicja do przestarzałej artylerii jest zawsze dobrym rozwiązaniem, jeśli jest jej wystarczająco dużo.
Dlatego moim zdaniem to właśnie amunicję powinniśmy produkować w największym stopniu. Choćbyśmy mieli latami robić nadprodukcję w magazyny, ale nie wystarczą dobre możliwości produkcyjne, potrzebny jest też zapas.
Nie zawsze musimy się skupiać na inwestycjach w najdroższe rakiety, w amunicję specjalistyczną, na drogie zakupy cholera wie czego. Trochę podłej produkcji "na sztukę" powinniśmy mieć uruchomionej cały czas. Tak, aby również móc skorzystać z tej samej formy utrzymania frontu, czyli ciągłego zmasowanego strzelania na oślep, żeby hamować jakiekolwiek postępy.
Ta wojna ogólnie pokazuje, że technologia i nowoczesność owszem, jest ważna. Ale nie można się na niej wyłącznie skupiać. Bo wystarczająca masa i tak może powolutku przechylać szalę. Nie możemy spoglądać na system walki Stanów, bo oni jako jedyni na świecie mogą łączyć obie te rzeczy. Czyli produkować zarówno masowo, jak i nowocześnie, a w razie potrzeby dzięki knowhow zaprząc całą gospodarkę do napieprzania amunicji. My nie mamy nic, kasy też jakoś ogromnie nie. Do sprawdzonych konstrukcji trzeba napieprzać też sztukę i trzymać pełne magazyny, a nie czekać aż wojna przyjdzie i supłać raz na jakiś czas ogrom kasy na jakieś śmieszne liczby, ale nowocześniejsze. Są potrzebne, owszem, ale jak pokazuje ta wojna - nie są i nie będą podstawą do prowadzenia długotrwałej wojny.