(kontynuacja wątku z tego wpisu)
Osoby podróżujące po Grecji szybko zauważą, że wszędzie pełno jest malutkich kapliczek, szczególnie przy drogach. Czy wiecie skąd to się wzięło i czemu to służy?
Otóż Grecy jeżdżą po prostu jak wariaci, co w połączeniu z krętymi drogami i licznymi przeszkodami terenowymi sprawia że często dochodzi do wypadków, w tym i śmiertelnych. I gdy ktoś w takim miejscu zginie, rodzina stawia mu kapliczkę, gdzie umieszcza ikony i pali znicze w intencji zmarłego - trochę na takiej zasadzie jak u nas przydrożne krzyże. Podobnie dzieje się gdy z poważnego wypadku ktoś cudownie ocaleje, ale tutaj to już sam zainteresowany stawia kapliczkę, tym razem w podzięce za darowanie życia. Sytuacji nie poprawia podejście do samochodów jako wyłącznie środka transportu w który nie warto inwestować, przez co ogromną część stanowią auta stare i w wątpliwym stanie technicznym. Dochodzi do takich absurdów, że w jednym miejscu, przy zakręcie, spotkałem dwie kapliczki skoszone wraz z barierą w kolejnym wypadku... (zdjęcie w komentarzach).
Innym zastosowaniem kapliczek są przydomowe miejsca kultu religijnego. Odnoszę wrażenie że Grecy lubią mieć blisko siebie strefy sacrum, stąd można spotkać wiele mniejszych i większych kaplic. Gdy kogoś nie stać na większą kaplicę (a i takie widziałem w ogródkach) to stawia sobie taką kapliczkę przy domu jako erzac.
Same kapliczki są na tyle popularne, że są firmy wyspecjalizowane w ich produkcji i można je dostać w marketach budowlanych.
#podroze #grecja #ciekawostki #wypadkidrogowe








