Konia z rzędem temu, kto potrafi mi ogarnąć ten odwieczny problem PiS vs PO.
A więc zacznijmy od podstawy, tj.
"PiS == PO, jedno zło"
No już na dzień dobry można obalić, że te partie nie są tożsame matematycznie , ale wiadomo, że to kłótnia o semantykę.
Kolejny aspekt
"i jedny i drudzy kradną/kradli"
No patrząc na to, to każda partia od zarania III RP kradła. Albo to trwoniła albo sprzedawała za bezcen przy prywatyzacji. Także, ten argument można sobie o kant d⁎⁎y roztrzaskać. Nihil novi sub sole
Więc porównując PiS i PO (i dla sportu SLD oraz AWSy i inne solidaruchowe), trzeba by było zestawić:
-
ile kasy zostało przepierdolone na głupoty (tj. wybory kopertowe)
-
ile kasy zostało dosłownie wepchnięte do kieszeni swoich ludzi przez rady nadzorcze w spółkach
-
ile kasy zostało przejebane na niekorzystnych umowach (autostrady A4 i A2, gazpromy, etc.)
-
(NOWOŚĆ) ile kasy zdarły państwowe spółki z racji monopolu (Azoty Polskie i Orlen)
-
no i podliczyć te kwoty przez aktualną inflację / siłę nabywczą
Dla kontrastu
-
ile zaplanowano/zarządzono/zainwestowano w km autostrad i eskpresówek
-
udane inwestycje strategiczne (nieudane idą pod "przepierdolone na głupoty")
-
dane ekonomiczne
Co do aspektów społeczno/obyczajowych to nawet nie wiem jak to dotknąć, to jest dosyć ciężkie do podliczenia, no chyba, że jakieś rankingi swobód obywatelskich / prasy.
#polityka