@Ziemniakomat
"Prawda, to aż dziwne, ze sie trzymaja razem, narodowcy obok liberalow. Ogólnie to wychodzilem z pozycji takiej, że gadalem z kilkoma ziomkami, ktorzy są świadomi całej szurskiej otoczki, ale głosują na Konfę... BO.... (wstaw program ekonomiczny). A memy o tym, że są "szurami" i "faszystami" jedynie ich rozśmieszaja i pokazuja ze lewica w swoim przekazie nie przebija się z przekazem. Nie wiem czy na kogokolwiek działają już takie oskarżenia."
Konfederacja jest różnorodna i ma różnorodny elektorat. Największy jest wolnorynkowy, prokapitalistyczny. Taki Korwin faszyzuje trochę, ale stricte faszystą nie jest, a elektorat "no bo niskie podatki" nie wie co popiera.
Chociaż sam faszystowski nie jest.
Ja regularnie piszę że należy uderzyć w ich błędne teorie ekonomiczne, które są tylko burżuazyjną propagandą mającą lobbować za ich interesem, a nie żadnymi obiektywnymi prawami ekonomicznymi. Sęk w tym że te wszystkie liberalne środowiska tego nie zrobią bo same te libkowe poglądy mają, ba wręcz się na mnie rzucają że piszę jakieś ekonomiczne brednie. Większość osób która rzekomo zwalcza konfederację, to tak naprawdę sama ma korwinowskie poglądy, stąd nie jest w stanie mocno i wyraziście uderzyć w to co właśnie przekonuje tych ludzi do Korwina (aktualnie Mentzena).
Stąd tak często mówię że są kucami, w reakcji piszą mi: "ale ja nie jestem żadnym kucem!"
To czemu piszesz korwinizmy....
Wszystko w Korwinie jest błędne. Wszystko, w szczególności to o co walczy: o sukces prawicy, promocję kapitalizmu, liberalizmu i konserwatyzmu.
Korwin to ojciec kłamstwa w IIIRP, przynajmniej w świecie polityki i ideologii.
I tyczy się to głównie jego sztandarowych postulatów i jego walki, a nie pobocznych "paraolimpiada to szachy dla debili". Z tej okazji był grilowany. Ale z tej gdy pisze że wyzysk i nierówności są dobre, to już nie jest grilowany u takiego Tomasza Lisa, ani reszty tych libkowych nudziarzy.
"Sam bym nie pomyślał, że przebiją 10%. Może zniżanie się do poziomu debili będzie koniecznością, ale nie w postulatach tylko w przekazie"
Wtedy traci się poparcie niedebili.
"mieszkanie prawem i towarem" to banał. Tyle, że to hasło wymaga bardzo długiego uzasanienia, a podatki? Podatki zna każdy, płaci się je, im ich mniej tym większa kieszeń. Prosty przekaz. Lewica w Polsce (jako ogół) musi stworzyć taką samą narrację, którą da się zaakceptować"
Tą narracją jest rozdawnictwo. Rozdawnictwo pieniędzy wyzyskiwaczy którzy oberwią sprawidliwymi podatkami.
Hasło "mieszkanie prawem a nie towarem" jest akurat bardzo dobre. Sęk w tym że większość jednak te mieszkania ma, więc z automatu mają wyjebane na te kilka procent ludzi który ma z tym ogromny problem. Żeby pójść po poparcie trzeba trafiać do dużych grup ludzi. Hasło "niskie podatki" trafia. "500+" również trafiło bo mnóstwo ludzi ma dzieci. Lewica powinna wyjść z odważnym programem gospodarczym. Moim zdaniem powinno to być rozszerzenie 500+ na wszystkich obywateli. Jest dla dużej ilości ludzi? Jest. Jest coś nowego, świeżego, nietuzinkowego? Jest. I co PiS na to powie? Będzie przeciwko? hmm..
Ludzie jednak jakoś tam równość uważają za wartość (tak jak i pieniądze). Większość ludzi popiera 500+, więc mielibyśmy większą szansę to przeforsować niż Konfa i KO z całkowitą likwidacją 500+ co w sumie chcą zrobić, ale nie chcą się przyznać (oj, jacy fałszywi spiskowcy! Banda liberałów związana z burżujami!).
Tylko w tym planie jest jeden problem...
Wyborów nie wygrywa się programem. Razemki zgłosił całkiem dobry postulat skrócenia czasu pracy. W mediach o tym mówią i piszą. Ale już nikt nie mówi czyj to postulat. Lewicę wolą kojarzyć jedynie z czymś co jest w mniejszości i budzi niechęć (homo seks, transy...). Karoniowa propaganda (jak i ogólem konfiarska) to nic co oni sami wymyślili. Konfa jest tylko wzmacniaczem tej propagandy, najgłośniejszym, najradykalniejszym jej przekazem, dla sekciarskich fanatyków. Ci przynajmniej za darmo będą podpisy zbierać i plakaty wieszać, a i jeszcze do tego dopłacą.
"Może też podsumowując, bo mam na dzisiaj dosc juz myslenia: na lewicy w Polsce przydałaby się różnorodność, którą ma prawica, bo jednak to, że głosujący Polacy wybierają w 95% partie nijak nie związane z lewicą swiadczy o tym, ze narracja lewicowa w Polsce leży i kwiczy."
Nie. Różnorodność pojawia się wraz z poparciem. Gdyby lewica miała w Polsce 90% poparcia, to zaraz rozbiłaby się na dwie partie, np. tę feministyczną i tę niefeministyczną.. itd.
Prawica może mieć dużo opcji, bo Polacy są prawicowi i szukają wśród prawicowych opcji.
Z lewicą nie ma tego komfortu, ty sobie możesz chcieć, ja sobie mogę chcieć. Jest nas zbyt mało na takie coś.
Chociaż dalej obstaję że kluczem do sukcesu lewicy jest po prostu pójście w lewicowe ideały (a nei feministyczny, LGBTowskie ect.) oraz posiadanie skrajnego wsparcia który znormalizuje pewne poglądy i wepchnie je w debatę i pod świadomość, oraz zlikwiduje mir "skrajności" zwykłej lewicy.